W ostatnich miesiącach Czarni znaleźli się na zakręcie finansowo-organizacyjnym. Pod koniec czerwca radni rady miejskiej w Radomiu wyrazili zgodę na objęcie przez miasto 75 procent akcji w spółce WKS Czarni Radom S.A. - Sytuacja, z jaką spotkaliśmy się na koniec sezonu 2024/25 i zagrożona egzystencja klubu musiała wywołać naszą reakcję. Bardzo się cieszę, że Stowarzyszenie Czarni podjęło te rozmowy, zwróciło się do nas z prośbą o przejęcie części akcji. Na mocy tych rozmów objęliśmy pakiet 75% akcji, a 25% w dalszym ciągu pozostanie w gestii stowarzyszenia - informuje Radosław Witkowski, prezydent Radomia. Spółka WKS Czarni Radom S.A. stała się więc spółką miejską, kontrolowaną przez samorząd.
Audyt ujawnił skalę zobowiązań
Tę decyzję poprzedził audyt finansowy wykonany przez firmę Deloitte. - Zidentyfikowaliśmy wszystkie zobowiązania, które w tej chwili ciążą na klubie. One w dużej części wynikają z kontraktów podpisywanych w ubiegłym sezonie. Jest to wartość 1,3 mln zł. Jesteśmy oczywiście umówieni ze Stowarzyszeniem Czarni, że wspólnie będziemy ten projekt w sezonie 2025/26 realizować. Wspomniany dług w tej chwili jest na spółce i będziemy go wspólnie spłacać - mówił Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Przypomnijmy, że miasto przejęło 75% akcji spółki WKS Czarni Radom S.A. poprzez wniesienie wkładu pieniężnego w wysokości 300 tys. zł oraz udzielenie długoterminowej pożyczki w kwocie 1 miliona złotych.
Porozumienie otwiera nowe perspektywy
Podpisana w piątek umowa między Gminą Miasta Radomia a klubem WKS Czarni Radom S.A. kończy wielotygodniowe rozmowy. Ta ratunkowa operacja ma zapewnić klubowi stabilną przyszłość. - Bardzo się cieszę z efektu tych rozmów, które podjęliśmy kilka tygodni temu. Mieliśmy świadomość wyzwań, jakie przed nami stoją i celów, jakie chcemy realizować. Na pewno nie satysfakcjonuje nas i nie satysfakcjonowała nas pozycja klubu, jeśli chodzi o polską siatkówkę męską w ostatnim czasie. Bardzo zależy mi na tym, żeby klub funkcjonował w sposób stabilny, finansowo i sportowo. Cieszmy się tą pierwszą ligą, mamy fantastyczną halę i mam nadzieję, że drużyna będzie dawała dużo satysfakcji i radości radomskim kibicom. Mam także nadzieję, że szybko powrócimy do tych złotych czasów męskiej siatkówki w Radomiu, kiedy nasz klub bił się o playoffy w PlusLidze, a nawet z powodzeniem w nich występował - podkreślał Witkowski.
W planach są zmiany w Radzie Nadzorczej - dwie osoby wskaże miasto, a jedną stowarzyszenie. Następnie ogłoszony zostanie konkurs na prezesa klubu. - Po uformowaniu władz i drużyny będziemy mogli przedstawić szczegółowe cele krótko- i długoterminowe - zapowiadał Witkowski.
Mateusz Tyczyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu zwrócił uwagę na potencjał sportowy i promocyjny klubu. - Siatkówka to drugi najpopularniejszy, po piłce nożnej, sport w naszym kraju. Czarni to ponad 100 lat tradycji, dwa brązowe medale mistrzostw Polski, Puchar Polski, wiele sukcesów w kategoriach młodzieżowych. To też pokolenia kibiców, którzy są spragnieni wielkiej siatkówki. To jest początek drogi, start długiego procesu, bo dzisiaj jesteśmy, można powiedzieć, właścicielem klubu, który nie ma struktur, który ma nadal trudną sytuację finansową i który tak naprawdę jest placem budowy - podkreślał, zachęcając jednocześnie do współpracy potencjalnych sponsorów.
- Mamy halę na pięć tysięcy miejsc. Czarni to klub, który jest w stanie ten obiekt wypełnić. Każda złotówka włożona w rozwój męskiej siatkówki zwraca się w ekwiwalencie promocyjnym. Dzisiaj to jest najlepszy moment, żeby przyłączyć się do tego projektu. On jest stabilny. Zapraszamy do współpracy. Pomoc, czy to organizacyjna, czy finansowa jest bardzo potrzebna. Możecie Państwo stać się częścią naprawdę ciekawego projektu - zaapelował Tyczyński.
Klub z radomskim DNA
Czarni mają być znowu klubem z radomskim DNA. Sześciu zawodników w kadrze na kampanię 2025/26 to wychowankowie. Ten skład był dobierany w ten sposób, żeby jak najwięcej radomskich akcentów w nim było. Czarni mają być czymś więcej niż tylko nadawcą wysokich przelewów. Czarni mają być znowu klubem z twardym radomskim charakterem, a do tego potrzebujemy też ludzi z Radomia - mówił Tyczyński.
Sylwia Sułkowska, prezes WKS Czarni Radom S.A. podkreślała, że ostatnie tygodnie były dla klubu i całego środowiska wyjątkowo intensywne. - Jestem bardzo wzruszona i ogromnie szczęśliwa, że udało nam się dotrzeć do tego etapu. Dzięki determinacji wielu osób udało się w krótkim czasie uporządkować sprawy organizacyjne i finansowe. Teraz możemy skupić się na budowaniu stabilnej przyszłości klubu - mówiła.
Stowarzyszenie Czarni Radom nie wycofuje się i zachowuje 25% akcji w spółce. - Nadal będziemy bardzo mocno wspierać rozwój tego projektu. Dziękuję prezydentowi Witkowskiemu, przewodniczącemu Tyczyńskiemu, prezes Sułkowskiej, dziękuję wszystkim zawodnikom, kibicom i sponsorom. Był to bardzo trudny okres i dzięki wam, w tym jednym z najtrudniejszych momentów w historii, klub przetrwał. Jestem pewien, że dzięki wspólnym wysiłkom będziemy mogli dalej odbudowywać Czarnych - podkreślał Bartosz Metlerski, prezes Stowarzyszenia Czarni Radom.
Polityczne przyczyny kryzysu?
Kłopoty Czarnych to według prezydenta Radosława Witkowskiego konsekwencja politycznych rozgrywek. - To, co obserwowaliśmy przez ostatnie dwa, może nawet trzy sezony, to próba wykorzystania klubu do rozgrywek politycznych. Działacze siatkarscy skutecznie upolitycznili cały projekt, co doprowadziło go do poważnej zapaści. Kontrakty podpisywane na sezon 2024/25 znacząco przekraczały realne możliwości spółki, co bezpośrednio przyczyniło się do obecnej trudnej sytuacji - mówił Radosław Witkowski. - Oceniam bardzo źle działalność tych ludzi, zarówno w kontekście zarządzania klubem, jak i polityki, która była wobec mnie wykorzystywana. Nie żywię jednak urazy - dodał prezydent. - Na koniec dnia to ja wygrałem wybory i mogę tylko klepać po plecach tych, którzy próbowali rywalizować na poziomie samorządowym, a i tak przegrali - mówił.
Mimo ostrych słów wobec poprzednich władz, prezydent podkreśla, że teraz najważniejsze jest odbudowanie klubu. - Wspólnie z przewodniczącym Mateuszem Tyczyńskim nie zamierzamy patrzeć wstecz. Ten projekt jest dla radomian bardzo ważny i zamierzamy go rozwijać. Nowa rada nadzorcza i przyszły prezes będą musieli jednak szczegółowo zbadać działania, choćby byłego prezesa Pawła Zagumnego – zaznaczał.
Nowy rozdział w historii klubu
Radomski klub prowadzi rozmowy z potencjalnymi sponsorami tytularnymi. - Pani prezes jest na finałowym etapie rozmów ze sponsorem tytularnym, który zajmie drugie miejsce w nazwie. Cały czas poszukujemy pierwszego sponsora tytularnego - wyjaśnił Mateusz Tyczyński. Budżet radomskiego klubu na nowe rozgrywki ma wynieść około 2,5 mln zł. - Oczywiście nie jest to w całości wkład miasta. Szacujemy, że przynajmniej połowa tych pieniędzy to będą wpływy zewnętrzne. A liczymy, że będzie to znacznie więcej, bo jest odzew środowiska sponsorskiego. Nie jest naszą intencją dosypywanie i zasypywanie każdej dziury z miejskich pieniędzy - mówił Tyczyński, dodając, że finanse klubu mają być transparentne. - Założenie jest takie, że Czarni mają być transparentni. Jeśli są tam publiczne pieniądze, to nie będzie tajemnic i ukrywania.
Czarni Radom wkraczają więc w nowy etap, którego celem jest odbudowa klubu na solidnych fundamentach.

















Napisz komentarz
Komentarze