Dorobek Enei Czarnych Radom w tym sezonie nie jest imponujący. Podopieczni Waldo Kantora w dalszym ciągu walczą o utrzymanie w PlusLidze. W obecnych rozgrywkach radomianie wygrywali sześciokrotnie. Aż cztery z tych zwycięstw odnieśli w... poniedziałki. - Musimy chyba jakieś pismo do Bełchatowa wysłać i przełożyć mecz na poniedziałek - powiedział z uśmiechem Konrad Formela, MVP ostatniego zwycięskiego starcia z GKS-em Katowice o nadchodzącym meczu z PGE GiEK Skrą Bełchatów. To starcie zaplanowane jest na sobotę, 30 marca.
Pierwszy mecz Czarni w obecnych rozgrywkach wygrali dopiero w 10. kolejce w Częstochowie. Pojedynek ten rozegrany został w czwartek, 7 grudnia i zakończył się zwycięstwem radomian 3:2. Kolejna wygrana, pierwsza we własnej hali po 752 dniach, to zwycięstwo nad Barkomem Każany Lwów 2 stycznia (wtorek) w ramach 14. kolejki. Radomianie odczarowali halę Radomskiego Centrum Sportu i cztery kolejne zwycięstwa odnieśli właśnie przed własną publicznością. Co ciekawe, każde z nich w poniedziałek.
Najpierw, 29 stycznia podopieczni Waldo Kantora wygrali 3:1 ze Ślepskiem Malow Suwałki (19. kolejka), potem 26 lutego (23. kolejka) zwyciężyli 3:1 z PSG Stalą Nysa, następnie 11 marca (25. kolejka) z Exact Systems Hemarpolem Częstochowa 3:0, a ostatnio 25 marca (27. kolejka) z GKS-em Katowice 3:0.
Do zakończenia fazy zasadniczej sezonu 2023/24 PlusLigi pozostało już tylko trzy pojedynki. Dwa z nich radomianie rozegrają w halach rywali - z PGE GiEK Skrą Bełchatów (sobota, 30 marca, godz. 12.30) i Barkomem Każany Lwów (czwartek, 4 kwietnia, godz. 20.30). Ostatnie starcie to domowy mecz 30. kolejki z KGHM Cuprumem Lubin w poniedziałek, 8 kwietnia o godz. 20.30.















Napisz komentarz
Komentarze