Zapis relacji LIVE z tego spotkania można znaleźć – TUTAJ
Radomianie do Włocławka pojechali podrażnieni domową porażką w Lidze Mistrzów. W środku tygodnia ROSA w dosyć dziwnych okolicznościach przegrała z niemieckim Medi Bayreuth w pierwszym meczu fazy grupowej Basketball Champions League. Więcej na temat tego spotkania pisaliśmy TUTAJ. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego to niepowodzenie chcieli zatuszować w hali Mistrzów, ale Anwil w tym sezonie jest niezwykle groźny dla każdego.
ROSA lepiej weszła w ten mecz i po dwóch „trójkach” Puntera i indywidualnej akcji Sokołowskiego prowadziła już 8:4. Niestety później do głosu doszli gospodarze, którzy już w pierwszej kwarcie wypracowali spora przewagę i po 10 minutach gry prowadzili 20:14. W drugiej kwarcie rosła przewaga Anwilu. Radomianie słabo bronili, ale jeszcze gorzej grali w ofensywie i do przerwy przegrywali różnicą 13 punktów 27:40.
Po wznowieniu gry Anwil kontynuował rozbijanie „Smoków”. Punkty Almiedy, Sobina i Łączyńskiego spowodowały, że na 16 minut przed końcem spotkania gospodarze prowadzili już różnicą 26 punktów (57:31)! Ale wtedy do gry powróciła ROSA. Przez kolejne minuty radomianie spokojnie odrabiali straty i zaliczyli prawdziwy powrót. Na początku czwartej kwarty strata „Smoków” zmalała do zaledwie sześciu punktów 53:59, a mogło być jeszcze mniej, ale z czystej pozycji „trójki” nie trafił Filip Zegzuła. Po tym ROSA kompletnie się rozsypała. Anwil powrócił na swoje tory i bez większych problemów wygrał całe spotkanie 86:65.
W radomskim zespole najskuteczniejszym zawodnikiem był Kevin Punter, który zdobył 23 punkty.
Anwil Włocławek – ROSA Radom 86:65 (20:14, 20:13, 19:21, 27L17)
Anwil Włocławek: Almeida 18, Delas 15, Leończyk 14, Sobin 13, Łączyński 9, Zyskowski 7, Nowakowski 5, Szewczyk 5, Ciesielski 0, Komenda 0, Airington 0
ROSA Radom: Punter 23, Auda 18, Sokołowski 7, Zajcew 6, Zegzuła 6, Piechowicz 2, Witka 2, Trojan 1, Bojanowski 0, Szymkiewicz 0
















Napisz komentarz
Komentarze