W ostatnich dniach aura daje się we znaki zarówno kierowcom, jak i pieszym.
Przez całą noc z soboty na niedzielę służby pracowały nad odśnieżaniem ulic w mieście. W sobotę (25 stycznia) wieczorem na drogi wyjechały wszystkie pługopiaskarki, czyli 18 pojazdów. W pierwszej kolejności śnieg usuwany był z najważniejszych ulic, przede wszystkim tych, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej.
- Utrzymujące się przez całą noc dość intensywne opady utrudniały tę akcję, pługopiaskarki wielokrotnie wracały w te same rejony miasta – wyjaśnia Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.- Już w niedzielę, po opanowaniu sytuacji na drogach objętych stałym, zimowym utrzymaniem, zaczęliśmy kierować pługopiaskarki na ulice lokalne. Te działania kontynuujemy także dzisiaj. Nasz dyżurny odbiera sporo telefonów z prośbami o odśnieżenie bocznych dróg. Wszystkie zgłoszenia notujemy. Prosimy o cierpliwość, będziemy stopniowo docierali wszędzie tam, gdzie jest potrzebna nasza interwencja.
Drogi objęte zimowym utrzymaniem w Radomiu to w sumie 240 kilometrów jezdni.
Niewiele groźnych incydentów na drogach
Jak informuje policja, w ostatnich dniach odnotowano niewiele groźnych incydentów, spowodowanych złymi warunkami atmosferycznymi na drogach Radomia i powiatu.
- W sobotę wieczorem u zbiegu ulic Wernera i Mireckiego, kierująca pojazdem osobowym wpadła w poślizg i wjechała w sygnalizator świetlny. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało – informuje Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. - Natomiast w niedzielę po godzinie 10 rano na ulicy Żółkiewskiego kierująca toyotą nie dostosowała się do warunków panujących na drodze i uderzyła w renaulta. Dwie kobiety, 29-latka i 59-latka, zostały przewiezione do szpitala. Odniosły niewielkie obrażenia, po wykonaniu badań zostały wypisane do domu.
SOR oblegany – nawet 30 osób dziennie
Wyraźny wzrost liczby pacjentów ze złamaniami i potłuczeniami odnotowują pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przy ulicy Lekarskiej.
- W ostatnich dniach przyjmujemy bardzo wielu pacjentów z urazami kończyn, spowodowanymi upadkami na śliskiej nawierzchni. Takie osoby przychodzą do nas w dzień i w nocy, jest ich około kilkunastu w ciągu doby, niekiedy nawet ponad dwudziestu. Niekiedy zostają przyjęci na oddział, inni wymagają wyłącznie opieki ambulatoryjnej i wypisywani są do domu. Są to głównie złamania, zwichnięcia i potłuczenia – przyznaje Danuta Idzikowska z SOR RSS. - Jak dotychczas, najbardziej kryzysowym dniem tej zimy był miniony czwartek (23 stycznia), kiedy zgłosiło się do nas około 30 osób.














