Najmniej czasu na spotkania z bliskimi będą mieli koszykarze ROSY Radom. Zdobywcy Pucharu Polski w poniedziałek wielkanocny rozegrają kolejne ligowe spotkanie. Tym razem radomianie na wyjeździe zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk. - W tym roku święta dla nas będą wyjątkowo krótkie. W sobotę będziemy normalnie trenować. W niedzielę spotykamy się na porannych zajęciach, a po nich wyjeżdżamy do Słupska. W poniedziałek poranny rozruch w hali meczowej i o 18 spotkanie Tauron Basket Ligi – zdradza plany na najbliższe dni media manager ROSY Radom Michał Wolczyk. - Jak widać wiele czasu na świętowanie nie będzie. Być może zawodnicy dostaną wolny wtorek, ale jeszcze nic nie wiadomo, bo w następną sobotę, gramy kolejne spotkanie i nie ma czasu na odpoczynek – dodał Wolczyk.
Odrobinę dłuższe święta będą mieć piłkarze Radomiaka Radom. Co prawda w Wielką Sobotę „Zieloni” grają wyjazdowe spotkanie z Legionovią Legionowo, ale później dostaną dwa dni wolnego. - W niedzielę i poniedziałek zawodnicy będą mieli czas dla siebie, będą mogli pojechać do rodzin i z nimi spędzić te święta, ale już we wtorek muszą stawić się na treningach, bo zaczniemy przygotowania do kolejnego spotkania – wyjaśnił Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka Radom.
O wolnych świętach mogą pomarzyć również siatkarze Cerradu Czarnych Radom. Co prawda w tym tygodniu „Wojskowi” nie grają ligowego spotkania i do rywalizacji powrócą dopiero 2 kwietnia wyjazdowym pojedynkiem ze Skrą Bełchatów, ale i tak w święta będą trenować. - Ostatnie zajęcia będziemy mieć w piątek rano, po nich planujemy krótkie spotkanie z jajeczkiem i zawodnicy będą mogli się rozjechać do domów – powiedział Sławomir Monik, rzecznik prasowy Cerradu Czarnych Radom. - Ale wolne będą tylko dwa dni sobota i niedziela. W poniedziałek zawodnicy już mają się stawić na treningu – dodał rzecznik.
O świętach może zapomnieć również Michał Cieślak. Pięściarz z Radomia przygotowuje się do walki na gali Polsat Boxing Night 2 kwietnia w Krakowie. - W tym roku świąt nie będzie, tylko trening. Takie jest życie sportowca, że czasem trzeba coś poświęcić, żeby się dobrze przygotować do walki. Świętować będę tydzień później po pokonaniu Francisco Palaciosa – zapowiedział Michał Cieślak.














