Czarni zakończyli turniej Legend w Nysie na drugim miejscu, po emocjonującym finale z PSG Stalą Nysa. W decydującym meczu górą byli gospodarze, wygrywając 3:0 (25:19, 25:16, 25:20), jednak radomianie pokazali się z bardzo dobrej strony podczas całych zawodów, notując cenne zwycięstwo w półfinale z przedstawicielem niemieckiej Bundesligi.
Radomianie do finału awansowali po pięciosetowym starciu z Energiequelle Netzhoppers KW. Pierwszy set padł łupem rywali, lecz kolejne należały do Czarnych, którzy wyrównali po wygranych 25:18 i 25:22. Niemcy w czwartej partii nie pozwolili na rozstrzygnięcie, triumfując 29:27. O wszystkim przesądził tie-break, w którym podopieczni Krzysztofa Michalskiego zachowali więcej zimnej krwi i wygrali 18:16, meldując się w finale. W drugim półfinale PSG Stal Nysa pokonała VK Ostrava 3:0 (25:19, 25:23, 25:22).
W finałowej rozgrywce radomianie zmierzyli się ze Stalą Nysa, spadkowiczem z PlusLigi i gospodarzem turnieju. PSG Stal Nysa triumfowała 3:0, zdobywając pierwsze miejsce w Turnieju Legend imienia Zdzisława Kiczyńskiego i Andrzeja Kaczmarka, natomiast Pierrot Czarni Radom zakończyli zmagania na pozycji wicelidera. Trzecie miejsce w turnieju wywalczyła drużyna VK Ostrava, natomiast czwarte miejsce zajęła niemiecka ekipa Energiequelle Netzhoppers KW.
PSG Stal Nysa – Pierrot Czarni Radom 3:0 (25:19, 25:16, 25:20).















Napisz komentarz
Komentarze