Podopieczni Roberta Witki podchodzili do tego spotkania z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch przegranych. Sokół zanotował trzy zwycięstwa i poniósł jedną porażkę. Pojedynek w hali MOSiR-u przy ul. Narutowicza rozpoczął się dla HydroTrucku dobrze. Pierwszą kwartę radomianie wygrali 20:18, ale w drugiej już zdecydowanie górowali nad rywalami zwyciężając w tej części spotkania 21:7. Do przerwy było więc 41:25.
Druga połowa jednak była już zdecydowanie gorsza w wykonaniu miejscowych. Już po niespełna czterech minutach trzeciej kwarty przewaga podopiecznych Witki zmalała do czterech punktów. W tym czasie HydroTruck zdobył tylko dwa "oczka", a rywale 14. Radomski zespół przetrwał trudny moment i przed ostatnią ćwiartką odzyskał większe prowadzenie (63:49). Ostatnia kwarta była jednak fatalna w wykonaniu miejscowych. Pięć minut przed końcem Sokół odrobił stratę i wyszedł na prowadzenie po trzech celnych rzutach wolnych Mateusza Kaszowskiego (67:69). Finalnie przyjezdni wygrali różnicą pięciu "oczek (76:81).
HydroTruck Radom - Muszynianka Sokół Łańcut 76:81 (20:18, 21:7, 22:24, 13:32)
HydroTruck: Ciechociński 18, Zalewski 12, Styczeń 10, Wydra 8, Dawdo 7, Miroshnychenko 7, Komenda 4.
Sokoł: Kowalczyk 23, Kaszowski 22, Kłaczek 12, Kędl 8, Bręk 7, Czerwonka 6, Stupnicki 3, Puchalski, Kulis.















Napisz komentarz
Komentarze