Za faworyta tego starcia uchodził radomski zespół, który znajdował się wyżej w tabeli od swoich rywali i miał za sobą serię czterech zwycięstw z rzędu. Przeciwnicy jak dotąd przegrali większość swoich potyczek, wygrywając zaledwie dwa mecze. Rzeczywistość dla koszykarzy Roberta Witki okazała się jednak brutalna. Już w pierwszej kwarcie przy stanie 11:10 dla gospodarzy, miejscowi zaczęli ,,odjeżdżać". Po dziesięciu minutach drużyna z Przemyśla prowadziła pięcioma punktami (24:19). Następnie podopieczni Daniela Puchalskiego podwoili swoją przewagę (54:44).
Trzecia kwarta to lepsza gra gości. HydroTruck stopniowo niwelował stratę. Podczas tej części gry przyjezdni odrobili sześć ,,oczek" (77:73). Podczas ostatniego akcentu tego spotkania radomianie wyszli na prowadzenie. Nie potrwało to długo. W kulminacyjnym momencie to Niedźwiadki Przemyśl odzyskały inicjatywę i w kilkanaście sekund pogrążyli radomski zespół, wygrywając finalnie 97:91.
Po tym pojedynku HydroTruck Radom zajmuje siódme miejsce z dorobkiem 14 punktów. Podopieczni Roberta Witki mają na swoim koncie cztery przegranie, ale cały czas znajdują się na pozycji premiowanej grą w fazie play-off.
Niedźwiadki Chemart Przemyśl - HydroTruck Radom 97:91 (24:19, 30:25, 23:29, 20:18)
Niedźwiadki: Egner 22, Chrabota 21, Serwański 15, Janczak 12, Rompa 11, Sinadinović-Stojiljković 9, Majka 3, Uberna, Mboya Kotieno 2, Bal.
HydroTruck: Williams 32, Zalewski 21, Szymański 13, Wall 8, Formella, Ciechociński 5, Sadowski 4, Laihonen 3, Sowa.















Napisz komentarz
Komentarze