Zupełnie inne nastroje po ostatnich ligowych pojedynkach towarzyszą zespołom rezerw Legii i radomskiej Broni. Pierwsi na wiosnę jeszcze nie przegrali i w pięciu pojedynkach zdobyli 11 punktów, zaś radomianie w czterech ostatnich starciach uzyskali punkt, choć tylko w jednym przypadku grali z zespołem ze ścisłej czołówki… Rozczarowaniem zakończył się zwłaszcza mecz środowy (5 kwietnia) z ostatnim zespołem, Ursusem Warszawa. Z tym samym klubem drużyna z Plant spotkała się tydzień wcześniej w ramach forBET Pucharu Polski i zanotowała jedno z najwyższych zwycięstw w całej historii klubu, bo było 9:0. Po siedmiu dniach wszystko się odwróciło a trzy punkty zdobyli zawodnicy outsidera. Dla kibiców Broni to był szok, że Ursus wygrał w lidze zaledwie dwa spotkania i to dwa kosztem ich ulubionej ekipy! O przerwanie złej serii nie będzie wcale łatwo. Radomianie zagrają z młodym i niezwykle ambitnym zespołem Legii II. O tym też mówią statystyki. Na pięć meczów o punkty rozegranych przez Broń na wyjeździe, Legia II wygrywała trzykrotnie i dwa razy był remis...
Także w samo południe, ale w Białobrzegach miejscowa Pilica zagra z najsłabszym zespołem rundy wiosennej w gr. I 3. ligi a więc Sokołem Ostróda. Rywale zdobyli tylko punkt tracąc w pięciu pojedynkach aż 17 goli! Na domiar złego w ostatniej serii gier aż 0:4 ulegli u siebie znajdującej się w strefie drużyn spadkowych – Warcie Sieradz. - Zabrakło determinacji, zabrakło agresywności, doskoku. Myśleliśmy już po Legii, że jesteśmy na takiej ścieżce, że pokażemy nasze możliwości a tutaj zespół Warty bardzo mocno sprowadził nas na ziemię – oznajmił Janusz Bucholc, trener ostródzian.
















Napisz komentarz
Komentarze