Faworytkami pojedynku były krakowianki, które do rywalizacji z beniaminkiem przystąpiły po pięciu pojedynkach, w których zgromadziły 12 punktów. Sam początek gry był dość wyrównany i nic nie wskazywało na to, że to przyjezdne zdobędą komplet oczek. Dopiero po kwadransie akademiczki śmielej zaatakowały bramkę strzeżoną przez Oliwię Macałę. W zasadzie jeden błąd defensorek beniaminka w pierwszej połowie, ustalił jej wynik, bo po stałym fragmencie gry Katarzyna Daleszczyk skierowała futbolówkę do siatki miejscowych.
Po zmianie stron krakowianki przejęły kontrolę nad grą i w zasadzie nie opuszczały połowy HydroTrucku. Za to podopieczne Wojciecha Pawłowskiego dość szczęśliwie się broniły, próbując wyprowadzać kontrataki. Niestety żaden z nich, nie tylko nie przyniósł im w tej części gola, ale i celnego strzału. W 60 minucie, błąd jednej z obrończyń popularnych HydroLuksiar wykorzystała Julia Dyśkowska, ustalając wynik konfrontacji.
- Miałyśmy plan na ten mecz, ale po raz kolejny czegoś nam zabrakło – przekonywała po spotkaniu Aleksandra Zielińska, kapitan radomianek. Teraz w rozgrywkach nastąpi dwutygodniowa przerwa spowodowana meczami reprezentacji. Następny mecz HydroTruck zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice, ale w nim zabraknie Karoliny Barczak, która zobaczyła czwartą żółtą kartkę w sezonie i będzie pauzować.
HydroTruck Radom – AZS UJ Kraków 0:2 (0:1)
Bramki: Daleszczyk 18’, Dyśkowska 60’.
HydroTruck: Macała – Mućka, Barczak, Komanda, Rosińska, Sobczak, Malesa, Zielińska, Szydło (59’ Orłowska, 75’ Tkaczyk), Płóciennik (59’ Chmura), Dall’Ara (69’ Bieryło).















Napisz komentarz
Komentarze