Po dwóch porażkach z Katają Basket radomianie pożegnali się z europejskimi pucharami. Dlatego już od początku ligowego sezonu ROSA mogła w pełni skupić się na walce na krajowym podwórku. W pierwszym spotkaniu "Smoki" zagrały na wyjeździe z wicemistrzem Polski - BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski, czyli rywalem, którego od tego sezonu prowadzi były szkoleniowiec ROSY Wojciech Kamiński. Dodatkowo do Stali przeniósł się również Daniel Szymkiewicz.
Natomiast dla wielu zawodników ROSY był to debiut w Energa Basket Lidze. Debiutował również nasz szkoleniowiec Robert Witka, który jeszcze w zeszłym sezonie był zawodnikiem naszego zespołu. Mimo tremy i gry na trudnym terenie radomianie rozpoczęli mecz od prowadzenia. Pu udanych akcjach Artura Mielczarka ROSA prowadziła 8:4, ale potem okazało się, że to był jedyny moment tego spotkania, kiedy to goście byli bliżej zwycięstwa. Stal jeszcze w pierwszej kwarcie uspokoiła nerwy i po 10 minutach gry prowadziła 20:14.
W kolejnych odsłonach meczu gospodarze grali spokojnie. Stal się nie spieszyła, ale z żelazną konsekwencją wykorzystywała błędy ROSY. Nasza drużyna płaciła frycowe, a młodzi zawodnicy nie do końca unieśli ciężar gry. Słabo wypadli również starsi zawodnicy jak chociażby Daniel Wall, który przez cały mecz zdobył tylko dwa punkty. ROSA grała nerwowo i popełniała wiele niewymuszonych strat. Przez cały mecz radomianie aż 17 razy oddali piłkę rywalom! Dodatkowo nasza drużyna popełniała rażące błędy w defensywie, które z łatwością wykorzystywali doświadczeni gracze z Ostrowa.
Słabo grająca ROSA nie była w stanie nawiązać walki z rozpędzoną Stalą. Gospodarze w każdej kolejnej kwarcie powiększali swoją przewagę, a grając z zabezpieczeniem kilkunastu punktów nie musieli się zbytnio wysilać. W ich szeregach szalał Michał Nowakowski, który zdobył 17 punktów. Dwa "oczka" mniej zanotował Michał Chyliński i to pozwoliło Stali wygrać 89:70.
W naszej drużynie najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się CJ Neal. Amerykanin zdobył 20 punktów, ale wszystkie w trzech pierwszych kwartach. Cztery punkty mniej wywalczył Artur Mielczarek, a 13 "oczek" zdobył Filip Zegzuła. Zawiodła ławka rezerwowych, która łącznie wywalczyła zaledwie 10 punktów, z czego sześć "oczek" Marcina Piechowicza padło już w czwartej kwarcie, kiedy wynik spotkania był przesądzony. ROSA w słabym stylu rozpoczęła sezon Energa Basket Ligi.
Kolejne spotkanie ROSA Radom rozegra w sobotę, 13 października, kiedy to we własnej hali zmierzy się z Arką Gdynia.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - ROSA Radom 89:70 (20:14, 25:17, 25:21, 19:18)
Stal: Nowakowski 17, Chyliński 15, Scott 12, Szymkiewicz 11, Tasić 10, Majewski 9, Hamilton 7, King 4, Żołnierewicz 4, Grudziński 0
ROSA: Neal 20, Mielczarek 16, Zegzuła 13, Lindbom 8, Piechowicz 6, Mosquera 3, Szymański 2, Wall 2, Szczypiński 0, Wątroba 0















Napisz komentarz
Komentarze