Podczas zimowej przerwy w klubie ze Struga doszło do sporych zmian personalnych. Z radomskim zespołem pożegnało się trzech piłkarzy: Krzysztof Napora, Radosław Sylwestrzak i Paweł Uliczny. Natomiast w ich miejsce zjawiło się aż siedmiu nowych zawodników: Kamil Cupriak (Górnik Zabrze), Marek Dubeń (FC Nitra), Marcin Gawron (Lech Poznań), Michał Grudniewski (Legionovia Legionowo), Kamil Kościelny (Siarka Tarnobrzeg), Radosław Mikołajczak (Stal Stalowa Wola) i Adrian Szady (Lech Poznań).
– Wzmocniliśmy zespół, bo chciałem mieć dwóch wartościowych zawodników na każdą pozycję, zwłaszcza w obronie. Runda wiosenna będzie wymagająca, a dodatkowo zaczną się pojawiać problemy z nadmiarem kartek, wtedy nasza szeroka kadra się przyda – powiedział trener Jacek Magnuszewski.
Za Radomiakiem dwa miesiące ciężkich przygotowań. W tym czasie „zieloni” rozegrali siedem spotkań kontrolnych, z których dwa wygrali, dwa zremisowali i zanotowali trzy porażki. – Do wyników sparingów nie można przywiązywać większej wagi. Dla mnie były to sprawdziany, w których chciałem przetestować pewne warianty. Dostałem odpowiedzi na wiele pytań – powiedział Jacek Magnuszewski. – Oczywiście, gdybyśmy te mecze wygrali, to morale byłoby wyższe i z większym optymizmem podeszlibyśmy do spotkań o punkty. Ale skoro tak się nie stało, to nie ma co załamywać rąk.
Prezentacja Radomiaka




Radomiak walkę na ligowych boiskach rozpocznie w sobotę, 5 marca o godz. 15 domowym pojedynkiem z Rakowem Częstochowa. – Ten mecz będzie wielką niewiadomą. Forma każdej drużyny będzie niespodzianką i tak naprawdę dopiero po trzech seriach gier będzie można oceniać dyspozycję poszczególnych ekip – powiedział Jacek Magnuszewski. – My na pewno zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w Radomiu. Chcemy dobrze zacząć wiosnę i piąć się w tabeli.
Niestety, w tym pojedynku nie zagra trzech piłkarzy radomskiego zespołu: Przemysław Śliwiński,
Leandro Rossi i Dariusz Brągiel. – „Śliwa” i „Leo” już wracają do treningów, ale na ten mecz nie będą jeszcze gotowi. Natomiast przerwa Darka potrwa nieco dłużej. Na chwilę obecną chodzi on jeszcze w bucie ortopedycznym, a potem czeka go rehabilitacja. Dlatego do końca nie możemy ocenić, kiedy Brągiel wróci do gry – tłumaczy trener Radomiaka.














