
Sebastian N. w areszcie śledczym przebywa od grudnia. Głodówkę rozpoczął dokładnie 28 grudnia, miała ona trwać do 2 marca, czyli do końca okresu tymczasowego aresztowania. Protest polegał na całkowitej odmowie spożywania jakichkolwiek posiłków. Jednak 7 stycznia Sebastian przerwał protest. Dlaczego?
- W areszcie podjęto próbę wykorzystania protestu głodowego dla zrobienia z mojego klienta osoby z problemami psychicznymi. Protestujesz = chory psychicznie. To są metody z Rosji Sowieckiej. Tam były tzw. psychuszki. U nas zaczynają je wprowadzać w Radomiu. Sebastian nie poddał się tej prowokacji i przerwał protest głodowy. Ale walka o jego uwolnienie trwa – informuje na profilu adwokat Sebastiana.
Przypomnijmy, że mężczyźnie prokuratura zarzuca uprowadzenie synka. Mężczyzna został zatrzymany przez policję na autostradzie niedaleko Katowic. Sebastianowi N., za uprowadzenie syna trwające dłużej niż 7 dni grozi do 10 lat więzienia.














