Węgierska linia lotnicza jest obecnie jedynym przewoźnikiem na radomskim lotnisku. Realizuje połączenia na linii Radom-Larnaka. Varadi kilka tygodni temu udzielił wywiadu portalowi Money.pl, w którym przyznał, że jest otwarty, by rozważyć dodatkowe dwie trasy z radomskiego Sadkowa. Tym razem szef Wizz Aira podzielił się swoimi przemyśleniami na temat Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku w rozmowie z fly4free.pl.
ZOBACZ TAKŻE: "JEŚLI PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ NIE WRÓCI DO WŁADZY, TO RADOMSKIE LOTNISKO ZOSTANIE ZNISZCZONE" [WIDEO]
- Radom to świetny przykład do nauki dla wszystkich, który pokazuje, w jaki sposób funkcjonuje rynek. Na ile jest to lotnisko z własnym lokalnym rynkiem, a na ile jest zdolne do przejmowania ruchu z Warszawy. Myślę, że to jest bardziej lotnisko o charakterze lokalnym niż lotnisko dla Warszawy. Lotnisko co prawda utrzymuje, że gdy tylko ludzie polecą z Radomia, to zobaczą, jak świetne jest to lotnisko i zaczną tłumnie stamtąd latać, ale mam wątpliwości – jak mają tam szybko dojechać, w jaki sposób będzie stymulowany popyt na loty z Radomia? - pyta sam siebie dyrektor Wizz Air.
Wizz Air będzie latał z Radomia? "Będziemy blisko współpracować"
- Na pewno będziemy dalej pracować z PPL, żeby zobaczyć, co jest najlepsze dla lotniska w Radomiu oraz w jaki ewentualnie sposób możemy się do tego przyczynić. Tak jak mówisz – jesteśmy tam jedynym przewoźnikiem, ale możemy dalej się rozwijać na tym lotnisku. Myślę jednak, że to będzie stopniowy proces, który będzie wymagał bardzo bliskiej kooperacji z PPL - dodał Varadi w rozmowie z portalem fly4free.pl.
W dalszej części dyrektor Wizz Air został zapytany o to, co musiałoby się zmienić, aby radomski port zaczął działać zdecydowanie prężniej. - Dwie rzeczy. Po pierwsze trzeba poprawić jeszcze bardziej infrastrukturę i kwestię szybkiego dojazdu do Radomia dla pasażerów z Warszawy. A po drugie i chyba ważniejsze: stworzyć przekonanie, że Radom może być faktycznie alternatywą dla Warszawy. Bo intuicyjnie to samo nie przyjdzie - zaznaczył CEO węgierskich linii lotniczych.
- Myślę jednak, że mając odpowiednią infrastrukturę, można próbować zmieniać przekonanie ludzi i to może zadziałać. Prędzej czy później, a raczej prędzej, lotnisko w Warszawie się zapcha, więc muszą być alternatywy. Oczywiście, CPK to świetny pomysł, o ile powstanie, a Bóg jeden wie, kiedy do tego dojdzie. A do tego czasu system lotnisk musi działać i muszą być rezerwy przepustowości - dodał.
- Zostajemy w Radomiu. A jeśli chodzi o nowe trasy, to mogę tylko powtórzyć, że będziemy blisko współpracować w tej sprawie z PPL - powiedział Varadi, kończąc temat radomskiego lotniska.














Napisz komentarz
Komentarze