Wizz Air w sezonie zimowym jako jedyny będzie realizował z Radomia regularne loty do cypryjskiej Larnaki. Jak na razie jest to jedyne połączenie węgierskich linii lotniczych z radomskiego portu. Sytuacja może jednak jeszcze ulec zmianie. - Tak, mamy z Radomia cały czas tylko jedną trasę, ale jestem otwarty, aby rozważyć jeszcze jedną lub dwie dodatkowe, by sprawdzić, jak będziemy podążać tą ścieżką. Bo za pięć lat będziemy musieli stanąć przed wyborem, skąd obsługiwać Warszawę - przyznał Jozsef Varadi, dyrektor generalny Wizz Air, w rozmowie z Money.pl.
CEO węgierskich linii lotniczych wyjaśnił także genezę swojego zainteresowania współpracą z radomskim portem. Jest sceptycznie nastawiony do planu zakładającego, że Centralny Port Komunikacyjny zostanie otwarty w 2032 roku. - Nie wierzę, że CPK zostanie otwarty w 2032 r. Jeśli to w ogóle nastąpi, to za co najmniej 10 lat, ale może jestem zbyt dużym optymistą - stwierdził Węgier.
- Rozumiem plany i ambicję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale to się prędko nie wydarzy. Myślę o przepustowości Lotniska Chopina w Warszawie długoterminowo i strategicznie, w perspektywie popytu i podaży naszych usług na najbliższe 10 lat. To, że przepustowość Lotniska Chopina będzie ograniczona, jest dość oczywiste. Modlin - choć ma zostać rozbudowany - też będzie miał swoje ograniczenia, nie będzie go można rozwijać w nieskończoność. Trzeba więc będzie znaleźć inne lotnisko, które będzie w stanie obsługiwać rynek Warszawy i Mazowsza - powiedział Varadi.
Wizz Air ma scenariusz dla Radomia. "Umowa handlowa jest niezbędna"
Łukasz Chaberski, prezes Polskich Portów Lotniczych, w rozmowie z Marcinem Walkowem, dziennikarzem Money.pl, stwierdził, że przewoźnicy mają pewną blokadę psychologiczną przed otwieraniem nowych tras z Radomia. Jego zdaniem wygra ten, kto jako pierwszy uwierzy w możliwości tego miasta. - Myślę, że prezes PPL może mieć rację. Polskie Porty Lotniczej lepiej niż ktokolwiek inny wiedzą, czego można się spodziewać w przyszłości pod względem przepustowości lotnisk na Mazowszu. Zdają sobie sprawę, że Warszawa będzie coraz bardziej zatłoczona, więc lotnisko, które zapewni przepustowość rynku, to po prostu konieczność. I z naszej perspektywy nie będzie nim CPK - skomentował dyrektor generalny Wizz Air.
Czego zatem potrzeba, aby węgierski przewoźnik zdecydował się na rozbudowę siatki połączeń z Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku? - Umowa handlowa na pewno jest niezbędna. To Wizz Air podjąłby pewne ryzyko, inwestując w rozwój Radomia. Konieczna też jest promocja i zwiększanie widoczności całej idei wokół tego lotniska, aby pasażerowie zdali sobie sprawę, że taka opcja będzie w porządku - wyjaśnił Varadi na łamach Money.pl.
Raport PPL nie pozostawia wątpliwości. Regionalne lotniska generują straty
Najnowszy raport finansowy opublikowany przez Polskie Porty Lotnicze wykazał, że aż osiem lotnisk z piętnastu zarządzanych przez spółkę, generuje straty. Są to porty w: Bydgoszczy, Modlinie, Zielonej Górze, Szczecinie, Olsztynie, Łodzi, Radomiu i Lublinie. Radomskie lotnisko wygenerowało 47 milionów złotych straty netto, ale w szerszym ujęciu miało pozytywny wpływ na rozwój regionu.
- Zysk jest bardzo ważny i na nim skupia się każda spółka, ale warto spojrzeć na porty lotnicze w szerszym ujęciu. Radom, który prawie zamyka stawkę z kwotą 47 mln złotych straty, ma pozytywny wpływ katalityczny na region rzędu 900 mln złotych - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Adam Sanocki, członek zarządu PPL.















Napisz komentarz
Komentarze