Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaprosili na konferencję prasową przed Elektrownią Kozienice w Świerżach Górnych. Mówili m.in. o planach restrukturyzacji, która - ich zdaniem - będzie miała negatywne konsekwencje dla pracowników i całej polskiej energetyki.
- Ta elektrownia zabezpiecza 13 proc. energii dla naszego kraju. Nie ma jasnej strategii. Dowiadujemy się, że na razie inwestycje są wstrzymane, że ma być jakaś jedna inwestycja w firmie tureckiej, która nie ma doświadczenia. Natomiast jest przygotowywana restrukturyzacja, liczne zwolnienia - sprzeciwiamy się temu. To są miejsca pracy, energia i nasze czarne złoto, jakim jest węgiel. Nie możemy z tego zrezygnować dla całkowicie idiotycznej ideologii, która dzisiaj panuje w Unii Europejskiej i w naszym rządzie - powiedział na konferencji Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jacek Bolek, przewodniczący "Solidarności" w Elektrowni Kozienice mówi, że przygotowywane są liczne zwolnienia.
- W tej chwili trwa już restrukturyzacja naszego zakładu, dzieje się to poprzez opłaty ETS, które stanowią ponad połowę ceny prądu. I mówienie tutaj, że to przez pracowników, że zmniejszymy liczbę pracowników i osiągniemy jakiś zysk, to jest nieprawda. Do 2035 roku 786 osób ma tylko pracować z dwóch tysięcy - zaalarmował Jacek Bolek, przewodniczący "Solidarności" w Elektrowni Kozienice.
Janusz Kowalski, były wiceminister rolnictwa, a obecnie poseł podkreśla, że politycy Prawa i Sprawiedliwości bronią pracowników energetyki w całej Polsce.
- Byliśmy niedawno w Bogdance. Właśnie z tej najnowocześniejszej w Europie kopalni węgla kamiennego tutaj transportowany jest węgiel. Bronimy miejsc również w Kozienicach, ale też w Bogdance - mówił Janusz Kowalski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Radosław Fogiel zarzuca obecnemu rządowi, że nie wykorzystuje możliwości, jakie daje prezydencja Polski w Unii Europejskiej.
- Być może państwo nie pamiętają, Polska dziś sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej. Mogą państwo nie pamiętać, bo jest to prezydencja bezobjawowa. Zamiast wykorzystać te pół roku, żeby zrobić wszystko po to, żeby zmienić politykę Unii Europejskiej, zlikwidować opłaty ETS, obniżyć ceny prądu, nasz rząd promuje politykę wspierającą Zielony Ład, likwidującą miejsca pracy, a Donald Tusk zamiast codziennie walczyć w Brukseli i w innych stolicach o likwidację ETS, obiera ziemniaki - stwiedził poseł Radosław Fogiel.
Głos zabrał także Marcin Ogórek, kozienicki radny, który powiedział, że ograniczenie zatrudnienia w Elektrowni Kozienice będzie miało negatywne konsekwencje dla całego regionu.
- Będzie to fala ubóstwa, zwolnień, bezrobocia. Zamkniemy nasz region. Sama gmina Kozienice to jest 25 tysięcy ludzi, którzy za chwilę staną przed drożyzną i przed faktem, który czeka nas jako Polaków, jako mieszkańców. Wpłynie to także na cały subregion radomski, cały powiat. Bo nie tylko z gminy Kozienice są pracownicy zatrudnieni w elektrowni, ale wszystkie firmy współpracujące też należą do regionu - powiedział Marcin Ogórek, radny Rady Miejskiej w Kozienicach.
Poseł Marek Suski liczy, że rząd zainwestuje w polską energetykę.
- My dzisiaj, będąc w opozycji, domagamy się od rządu przedstawienia planów inwestycji, bo słyszymy, że tu są inwestycje wstrzymane. Myśmy wydali ponad 100 milionów na dociągnięcie gazociągu. Jest zakontraktowany gaz. Te instalacje będą musiały prędzej czy później być wyłączone, bo to są stare technologie. Powinny być zastąpione nowoczesnymi blokami gazowo-parowymi, żeby były miejsca pracy i energia, żebyśmy nie musieli jej sprowadzać z zagranicy - zakończył poseł Marek Suski.
Na środę zaplanowane jest posiedzenie sejmowej Komisji Energii, które będzie dotyczyło strategii rozwoju firm energetycznych. Na czwartek natomiast sytuacji w kopalni Bogdanka. Tam posłowie Prawa i Sprawiedliwości mają przedstawić swoje obawy.















Napisz komentarz
Komentarze