Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 17:56
Reklama

Rolnicy protestowali

Rolnicy po raz kolejny wyjechali na polskie ulice, aby protestować m.in. przeciwko tzw. Zielonemu Ładowi. W Radomiu pojawiło się ponad 300 ciągników i innych maszyn rolniczych. Tym razem dołączyli do nich także myśliwi.
Rolnicy protestowali

Źródło: fot. cozadzien.pl/Aleksandra Podlaska

Rolnicy w Polsce kontynuują protesty rozpoczęte 9 lutego, sprzeciwiając się wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. We wtorek (20.02) po raz kolejny wyjechali na ulice Radomia. Spotkali się na ul. NSZZ Solidarność, a następnie przez kilka godzin jeździli ulicami: Maratońską, 1905 roku, Młodzianowską, Mariacką, Limanowskiego, Mireckiego, Szarych Szeregów, Struga, Kozienicką, Żółkiewskiego i Kielecką.

- Nic nam nie pomogły poprzednie protesty, dalej z nami nikt nie rozmawia, nie odpowiada, nic nie próbuje nawet obiecywać. Chcielibyśmy uzyskać przede wszystkim dobre ceny, ale także żeby ta zgniła żywność z Ukrainy nie trafiała do Polski, bo to jest ważna rzecz. Sprzeciwiamy się także wprowadzeniu Zielonego Ładu, który wymaga od rolników np. instalowania metanowych systemów w oborach - mówił Tomasz Świtka, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Ziemia Radomska.

Jak podkreślił pan Mieczysław, dla niego najważniejsze jest zlikwidowanie importu produktów z Ukrainy.

- Biorę udział w proteście, ponieważ są bardzo niskie ceny zboża, paliwo idzie w górę, a miało być po 5,19 zł. Dziś to jest czysta solidarność. Pracujemy i można powiedzieć, że jedziemy na rezerwie. W kolejnych protestach też planuję brać udział. Na to, co posiadam, ciężko pracowałem 30 lat. Nie mogę sobie pozwolić, żeby lekkomyślnie myśleć. Zielony Ład, tak jak mówią - od razu do śmietnika - mówił nam Mieczysław Chudziński, jeden z protestujących rolników. - Przede wszystkim trzeba zamknąć granicę, napływ tego syfu, który jest z Ukrainy i to wszystko.

Tym razem do protestu dołączyli także myśliwi. Są oni zaniepokojeni zmianami zapowiedzianymi przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które obejmują m.in. niemalże całkowity zakaz polowań na ptactwo, zmiany w polowaniach na dziki i ograniczenia używania noktowizorów i termowizorów do polowań w nocy.

- Dzieje się bardzo źle z łowiectwem. Unia Europejska i nasz rząd chcą wprowadzić absurdalne zmiany. My na to się nie godzimy, jest to niesprawiedliwe i jest to naginanie oceny myśliwych - mówił Krzysztof Czarnecki, wiceprezes Związku Sadowników RP i myśliwy.

Jeśli nic się nie zmieni, rolnicy zapowiadają kolejne protesty.

Tak było podczas pierwszego protestu:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama