Jak już informowaliśmy, dyrekcja Radomskiego Szpitala Specjalistycznego rozważa czasowe zawieszenie funkcjonowania Oddziału Chirurgicznego. Powodem jest niewystarczająca liczba chirurgów. Odział miałby być zawieszony od 10 grudnia br. do 10 czerwca 2020 r. Ale zawieszenie oddziału to ostateczność, jak wyjaśnia Jerzy Zawodnik, zanim to nastąpi dyrekcja i władze miasta, robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. - Postępujemy tak, żeby uratować ten oddział i żeby mógł w 100 proc. pracować. Szpital poszukuje chirurgów. Jeżeli nam się nie uda znaleźć lekarzy, to zgodnie z przepisami musimy powiadomić o tym wojewodę – wyjaśnia wiceprezydent Jerzy Zawodnik. Ale jak dodaje: - Jeżeli wojewoda nie zgodzi się na zawieszenie oddziału, to to nie rozwiązuje sprawy, bo de facto wstrzymuje jedynie zawieszenie, a może spowodować całkowite zamknięcie.
Jeżeli dojdzie do zawieszenia Oddziału Chirurgii w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym, w trudnej sytuacji znajdą się pacjenci nie tylko miejskiej lecznicy, ale również w niekomfortowej sytuacji znajdzie się Mazowiecki Szpital Specjalistyczny, bo chociaż, jak mówi Tomasz Skura, prezes MSS, szpital jest przygotowany na przyjęcie pacjentów, to i tak wszystko zależy od tego ilu ich będzie. - Docierają do nas niepokojące sygnały, ale mimo wszystko myślę, że wkrótce radomski szpital upora się z problemem. Jestem dobrej myśli. Wiem, że potrzeby tzw. operacji planowych są duże. Oczywiście mogę powiedzieć, że osoby wymagające natychmiastowej pomocy nie pozostaną bez opieki. Nie wyobrażam sobie inaczej – mówi Tomasz Skura, prezes MSS. - Ale sytuacja jest dla nas dodatkowo trudna, bo jesteśmy w trakcie remontu sal operacyjnych i jesteśmy zmuszeni wyłączyć połowę sal operacyjnych. To jest duże przedsięwzięcie, a remont ma trwać ponad pół roku – dodaje.















Napisz komentarz
Komentarze