
- Najczęściej zgłoszenia dotyczą zwierząt, które ucierpiały w wyniku wypadku drogowych wypadków - tłumaczy Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu. - Często potrzebują one natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Oprócz tego zajmujemy się zabłąkanymi psami i kotami. Dzięki czipowaniu psów możemy w kilka chwil ustalić, kto jest właścicielem czworonoga i oddać go właścicielowi. Dysponujemy nowoczesnym sprzętem, m.in. chwytakami, sieciami i klatkami, które umożliwiają nam schwytanie nawet bardzo dużych zwierząt.
Ekopatrol działa przez 24 godziny na dobę. Często interwencje ze zwierzętami są niebezpieczne.
- Na peryferiach Radomia musieliśmy uporać się ze sforą psów, która atakowała ludzi. Cała operacja zajęła nam trzy dni. Przywódca stada długo nie chciał dać za wygraną. Momentami akcja wyglądała dramatycznie. Oprócz tego mieliśmy do czynienia z lisami, które zadomowiły się w garażu, z wężem w centrum miasta, a także nietoperzem, który uderzył w samochód. W tym przypadku zawiodła trochę echolokacja zwierzaka. Pomagaliśmy także rannym ptakom, m.in. bocianom i pustułkom - dodaje Piotr Stępień.
Przypomnijmy, że wszyscy strażnicy pracujący w Ekopatrolu byli na licznych szkoleniach, w tym w warszawskim zoo oraz w straży leśnej.















