Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 00:26
ReklamaElmas

Maja Sablewska - koniec?

MAJA SABLEWSKA – KONIEC…?

Raz na wozie, raz pod wozem. Oj, jak dobrze znają to powiedzenie niektóre polskie celebrytki. Równie dobrze, jak powiedzenie, że fortuna na pstrym koniu i tak dalej…

Maja Sablewska – zaczynała od opiekunki do dzieci, potem była menadżerką gwiazd (min. Dody i Mariny Łuczenko) aż po jurorkę w pewnym show telewizyjny. Wszystko wskazuje jednak na to, że odnalazła drogę do pewniejszego życia i stabilizacji życiowo finansowej – związała się z jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy – Wojciechem Szczęsnym.

Teraz wspomina w wywiadzie z „Fleszem” kilka trudnych, jak się okazuje, lat, w których próbowała z Mariny Łuczenko zrobić gwiazdę (jak się skończyło – wszyscy wiemy):

- Oj, poleciałam wtedy tyłkiem po betonie. Zainwestowałam pieniądze w Marinę, sprzedałam sportowe bmw i przesiadłam się do osiemnastoletniego auta. Skończyło się jedzenie w dobrych restauracjach. Wydawało mi się, że moje życie się kończy, a dzisiaj jestem wdzięczna za to losowi. Muszę się przyznać, że wcześniej mogłam sobie pozwolić na wiele rzeczy, pieniądze były dla mnie ważne.

A przecież wystarczyło w swoim czasie posłuchać kilku rad dobryuch ludzi i przede wszystkim posłuchać samej Mariny, żeby zorientować się, że jedno BMW na zrobienie nz Mariny gwiazdy na pewno nie wystarczy…


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama