Wygrana w starciu z walczącym o utrzymanie Startem Otwock zapewni podopiecznym trenera Jacka Magnuszewskiego triumf w grupie łódzko-mazowieckiej trzeciej ligi. Zakładając, że swój mecz wygra również drugi w tabeli Ursus (u siebie ze Świtem), to przewaga "zielonych" na sześć kolejek przed końcem będzie wynosiła piętnaście oczek. W 30. serii gier radomianie jednak pauzują i dopiszą sobie trzy punkty (walkower z wycofanym z ligi GKP Targówek).
W miniony weekend Start przegrał na wyjeździe z Pilicą Białobrzegi 1:2. Drużyna prowadzona przez trenera Bartosza Bobrowskiego wciąż walczy o utrzymanie w trzeciej lidze, dlatego też zrobi wszystko, aby pokrzyżować plany liderowi i dopisać do swojego konta choćby punkt. W rundzie jesiennej Radomiak wygrał u siebie skromnie 1:0.
W środowy wieczór przy Narutowicza Broń powalczy z sąsiadem z tabeli, Pelikanem Łowicz. Ekipa z Plant plasuje się obecnie na czwartej pozycji, a najbliższy rywal radomian jest oczko wyżej z punktem więcej na koncie. Podopieczni trenera Tomasza Dziubińskiego w rundzie jesiennej grają w kratkę, ale jeśli myslą o zajęciu miejsca na podium na koniec sezonu, to w bezpośrednim pojedynku z Pelikanem powinni zgarnąć całą pulę.
Za nadmiar żółtych kartek pauzować musi Piotr Nowosielski i trener Dziubiński nie będzie mógł skorzystać z jego usług w środowym spotkaniu. Jesienią w Łowiczu padł remis 1:1.
Początek meczu Start Otwock - Radomiak w środę (6 maja) o godz. 17:00. Broń rozpocznie pojedynek z Pelikanem dwie godziny później na stadionie przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu.















