
Sąd Rejonowy w Radomiu w środę, 24 lutego, zdecydował, że Sebastian N. będzie odpowiadał z wolnej stopy. - Sąd w całości podzielił poglądy obrony co do braku podstaw dalszego tymczasowego aresztu - mówił po posiedzeniu sądu adwokat Sebastiana N. Andrzej Rogoyski. Decyzja nie jest prawomocna.
Prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu na kolejne trzy miesiące. Sąd ten wniosek oddalił. Co oznacza, że 2 marca Sebastian N. powinien opuścić areszt.
- W ocenie obrony, w tej sprawie nie było podstaw by stosować tak surowy środek zapobiegawczy. Oczywiście możemy mieć spór z prokuraturą, co się wydarzyło i jaka powinna być ewentualna kwalifikacja, jeśli w ogóle mówimy tutaj o kwestii zawinienia. Ale taki spór może być prowadzony, kiedy nasz klient będzie odpowiadał z wolnej stopy. Areszt tymczasowy powinien zostać stosowany tylko wtedy, kiedy nie ma naprawdę innej możliwości, żeby zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania. Obrona od początku stała na stanowisku, że takie okoliczności w tej sprawie nie zachodzą – mówił adwokat Łukasz Chojniak.
- Szkoda tylko, że był w areszcie śledczym, bo ten spór, który jest sporem rodzinnym powinien być rozstrzygany przez sąd rodzinny – dodał adwokat Andrzej Rogoyski.
Na miejscu byli też członkowie stowarzyszenia Dzielny Tata. Nie kryli radości. - Staram się mówić spokojnie, ale bardzo się cieszę, że zapadła taka decyzja. Budzi to naszą nadzieję, że jakiś okruch sprawiedliwościowi istnieje w wymiarze sprawiedliwości – mówił Paweł Lenartowicz ze stowarzyszenia.
Prokuratura ma siedem dni na złożenie zażalenia do Sądu Okręgowego.














