Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 06:16
Reklama

Kontuzje i absencje definiują jak na razie sezon Czarnych. "Od początku walczymy z brakami w składzie"

Czarni Radom przegrali w czwartkowy (13 listopada) wieczór z CUK Aniołami Toruń 1:3 w meczu 10. kolejki PLS 1. Ligi, ale prawdziwym problemem drużyny od początku sezonu były kontuzje i brak pełnego składu. Teraz sytuacja kadrowa trochę się stabilizuje. - Od początku sezonu walczyliśmy z brakami kadrowymi. Teraz po raz pierwszy mamy szansę trenować w niemal pełnym składzie i chcemy to wykorzystać - mówi libero Paweł Filipowicz.
Kontuzje i absencje definiują jak na razie sezon Czarnych. "Od początku walczymy z brakami w składzie"

Autor: cozadzien.pl / Piotr Nowakowski

Radomianie zaczęli mecz z Aniołami od wygranego seta, choć początkowo w partii otwarcia dużą przewagę wypracowali sobie goście. - Z tym, że dobrze zaczęliśmy, to tak bym nie przesadzał, bo w pierwszym secie przegrywaliśmy 2:8. Ale udało się go odwrócić i wygrać - powiedział po meczu Paweł Filipowicz, libero Czarnych. - W drugim secie przespaliśmy trochę środek. Te punkty uciekły, dając zwycięstwo Toruniowi. Szkoda, taka porażka przed własną publicznością zawsze boli. Zespół z Torunia pokazał nam, że mamy pewne braki i mamy nad czym pracować - podkreślał wychowanek radomskiego klubu.

Największym problemem Czarnych w tym sezonie są kontuzje i brak stabilności kadrowej. Drużyna przez wiele meczów występowała w okrojonym składzie. - Nasz kapitan wypadł, nasz atakujący wypadł i obaj nie wrócą do końca sezonu. Ściągnęliśmy Bartka Klutha dopiero na czwartą kolejkę. Ale zawodnik, który pojawia się w zespole, potrzebuje czasu, żeby zacząć dobrze funkcjonować z resztą drużyny - tłumaczył zawodnik.

Kolejne problemy dotknęły środka siatki. - Czwarty środkowy, wychowanek z Radomia [Kamil Kowalczyk - przyp.red], który mógł w przyszłości stanowić o sile naszej siatkówki, po anginie nagle doznał poważnych problemów z nerkami i nie może kontynuować przygody ze sportem. Szymon Rakowski wrócił do treningu dopiero tydzień temu, nie było go od drugiego tygodnia okresu przygotowawczego. W pewnym momencie mieliśmy praktycznie tylko dwóch środkowych - podkreślił Filipowicz.

Dodatkowo zawodnik zaznaczył, że krótki okres przygotowawczy jeszcze bardziej utrudnił sytuację. Klub do ostatniej chwili walczył o możliwość startu w rozgrywkach, co sprawiło, że zespół w tym okresie przedsezonowym trenował zaledwie cztery i pół tygodnia. - Taki standard to minimum osiem tygodni. To odbija się na rytmie zespołu, na przygotowaniu fizycznym i na jakości prezentowanej gry. Brak pełnej siły i stabilnego składu widać szczególnie w trudnych meczach - wyjaśnił.

Filipowicz podkreślił, że mimo problemów kadrowych zespół starał się maksymalnie walczyć. Po dziesięciu kolejkach rundy zasadniczej Czarni mają na koncie dziesięć punktów: cztery zwycięstwa i sześć porażek. Wychowanek Czarnych ocenił ten wynik jako akceptowalny w kontekście trudnej sytuacji zespołu. - Ciężko podsumować rundę, kiedy w ciągu dziesięciu kolejek praktycznie nie mieliśmy czterech zawodników. To sytuacja, która w siatkówce zdarza się rzadko. Patrząc na to, że nie mogliśmy skleić pełnego składu, uważam, że nasz wynik jest satysfakcjonujący - stwierdził.

Teraz drużyna po raz pierwszy od początku sezonu będzie mogła trenować w niemal pełnym składzie. - To pierwszy moment, że możemy skleić pełny trening. Wykorzystamy to, by poprawić nasze mankamenty i przygotować się do kolejnych meczów. To sport, zawsze wygra lepszy, nie wiadomo jak się wszystko skończy, ale mamy swoją szansę: dwa dni odpocząć, później popracować nad grą i wrócić silniejsi - podsumował.

 

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama