W pierwszej rundzie rozgrywek STS Pucharu Polski w sezonie 2025/26 los skojarzył Radomiaka z ligowym rywalem, KGHM Zagłębiem Lubin. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Trener Joao Henriques w pucharowym starciu wystawił mocny skład. W stosunku do poprzedniego pojedynku ligowego z Piastem Gliwice nastąpiło pięć zmian w wyjściowej "jedenastce". Na ławce rezerwowych zasiedli Jan Grzesik, Adrian Dieguez, Ibrahima Camara, Rafał Wolski oraz Elves Balde. Zastąpili ich Zie Outtara, Mateusz Cichocki, Michał Kaput, Roberto Alves i Capita Capemba. Ten ostatni w ostatnich dniach przedłużył kontrakt z Zielonymi do 2028 roku.
Pierwsza połowa starcia przy Struga nie przyniosła emocji. Brakowało konkretów pod bramkami, a gra toczyła się głównie w środku pola, sporo też było przerw. Boisko z kontuzją pod koniec pierwszej połowy opuścił Maurides.
Do przerwy goli nie było, a drugą połowę bramką mogło otworzyć Zagłębie. W pole karne wpadł Jesus Diaz, jednak dobrą interwencją popisał się Zie Ouattara. Chwilę później znowu próbował Diaz, ale tym razem jego strzał obronił Filip Majchrowicz. W kolejnej akcji z kolei ponad poprzeczką główkował Aleks Ławniczak. Zdecydowanie więcej w ofensywie prezentowała ekipa z Lubina. Świetną okazję w 69. minucie zmarnował wprowadzony z ławki Jakub Sypek, który znalazł się właściwie sam na sam z Majchrowiczem.
Choć w kolejnych minutach Radomiak zyskał lekką przewagę optyczną, to w żaden sposób tego nie wykorzystał. Jedynie w 83. minucie, nieco przypadkowo, w dobrej sytuacji znalazł się Rafał Wolski, ale nie miał pomysłu, jak w sytuacji sam na sam pokonać Jasmina Buricia.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Zagłębie mogło zadać decydujący cios, ale strzał Sypka głową wybronił Majchrowicz. W doliczonym czasie gry znowu świetnie spisał się golkiper Radomiaka, który tym razem świetnie obronił strzał Igora Orlikowskiego. Po 90 minutach było 0:0 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
Dodatkowy czas lepiej zaczął się dla Zagłębia - w poprzeczkę z dystansu trafił Roman Yakuba. Odpowiedział celnym strzałem Jan Grzesik, ale dobrze interweniował Burić. Pod koniec pierwszej połowy dogrywki goście dopięli swego. Z lewej strony dogrywał Tomasz Makowski, a w polu karnym świetnie odnalazł się Marcel Reguła, który wyprowadził gości na prowadzenie.
Radomiak próbował odrobić stratę, ale robił to dość nieudolnie. Zielonym brakowało argumentów. Ponadto, w 120. minucie fatalny błąd popełnił Roberto Alves, a to wykorzystał Reguła, który dobił gospodarzy notując drugie trafienie w tym spotkaniu. Radomiak przegrał z Zagłębiem 0:2 i odpadł z STS Pucharu Polski.
Następny mecz podopieczni Joao Henriquesa rozegrają w poniedziałek, 29 września, kiedy to zmierzą się w 10. kolejce PKO BP Ekstraklasy z Motorem Lublin.
Radomiak Radom - KGHM Zagłębie Lubin 0:2 - po dogrywce
Bramki: Reguła 105+1' i 120'.
Radomiak: Majchrowicz - Ouattara, Kingue, Cichocki, Joao Pedro, Kaput (73' Ibrahima), Alves, Romario (73' Wolski), Vasco Lopes (59' Grzesik), Maurides (44' Depu), Capemba (59' Tapsoba).
Zagłębie: Burić - Orlikowski, Ławniczak, Michalski (116' Lucić), Yakuba, Makowski, Kolan, Dziewiatowski (46' Reguła), Radwański (70' Kocaba), Kosidis (60' Rocha), Diaz (60' Sypek).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Żółte kartki: Kaput, Ouattara, Camara - Yakuba, Ławniczak, Makowski.
Awans do drugiej rundy STS Pucharu Polski: KGHM Zagłębie Lubin.

















Napisz komentarz
Komentarze