Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 8 grudnia 2025 04:45
Reklama

Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Jak go obchodzono?

Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia jest poświęcony św. Szczepanowi – pierwszemu męczennikowi za wiarę chrześcijańską, znanemu z głębokiej wiary i mocy czynienia cudów. Św. Szczepan, który został ukamienowany za wyznanie wiary w Chrystusa, stał się symbolem odwagi i poświęcenia.
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Jak go obchodzono?

Źródło: fot. cozadzien.pl/ Aleksandra Podlaska

Ludowe obchody tego dnia mają podłoże agrarne, choć nawiązujące do chrześcijańskiej tradycji. Podczas mszy św. w kościele do dziś święci się owies na pamiątkę ukamienowania św. Szczepana i dla zapewnienia urodzaju w przyszłym roku. Święcenie owsa ma również uzasadnienie magiczne, gdyż skropienie ziarna wodą wzmagało w nim siły witalne. Ziarno sypano w kościele, na księdza, na wchodzących do świątyni, a po nabożeństwie, pod kościołem, chłopcy i dziewczęta też się nim obsypywali. Z aury panującej w drugi dzień świąt przepowiadano pogodę zgodnie z powiedzeniem: „Jaka pogoda w Szczepana panuje, taka na luty nam się szykuje”.

Ludowe obchody tego dnia miały także charakter rodzinnych i sąsiedzkich spotkań. Choć Boże Narodzenie spędzano w gronie najbliższej rodziny, drugi dzień świąt był okazją do huczniejszej zabawy. W tym dniu odwiedzano dalszych krewnych i sąsiadów, a także organizowano kawalerskie zaloty. W wielu regionach Polski panował zwyczaj, że już od wczesnego rana po wsiach chodziły tzw. „śmieciarze”, którzy, w ramach żartów, obsypywali słomą obejścia panien na wydaniu. Dziewczęta przygotowywały dla nich wódkę i zakąski, a po zakończeniu psot, kiedy słoma została posprzątana, zaczynała się gościna. Tego rodzaju odwiedziny miały przynieść honor pannie, a sama wizyta kawalera w domu panny była uważana za wyraz poważnych zamiarów małżeńskich.

Drugiego dnia świąt rozpoczynało się także chodzenie po kolędzie. Kolędnicy, którzy odwiedzali domy, byli serdecznie przyjmowani przez gospodarzy, którzy obdarowywali ich jedzeniem, zazwyczaj kiełbasą, szynką czy ciastem, a czasem nawet skromną zapłatą. Kolędowanie w tym dniu było pełne radości i nadziei, a kolędnicy przynosili ze sobą dobre wróżby oraz życzenia pomyślności na przyszły rok.

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, oprócz obchodów religijnych, nie brakowało także ludowych tradycji, które pozwalały na wspólne świętowanie, umacniały więzi rodzinne i sąsiedzkie, a także dawały okazję do radosnych zabaw i integracji. To był czas odpoczynku, radości i wspólnych chwil spędzonych z bliskimi.

Oprac. na podstawie materiału przygotowanego przez dr Małgorzatę Dziurę z Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej oraz Kingę Kędziorę-Palińską z Muzeum Zamkowego w Sandomierzu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama