Dla Ewy Zajączkowskiej-Hernik to pierwsza kadencja w Parlamencie Europejskim. Jej wystąpienie z mównicy od razu zrobiło duży szum w całej Europie. Pochodząca z Radomia eurodeputowana postanowiła powiedzieć Ursuli von der Leyen, co o niej myśli.
- Wybranie pani na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej w poprzedniej kadencji było ogromnym błędem i niektórzy do dzisiaj mają kaca po tej decyzji. Jest pani twarzą europejskiego Zielonego Ładu, który niszczy europejską gospodarkę i rolnictwo, który prowadzi do tego, że z Europy robi się gospodarczy skansen. Jest pani twarzą wszystkich unijnych, klimatycznych wariactw, które prowadzą do tego, że my, Europejczycy, stajemy się coraz biedniejsi - mówiła europosłanka.
Najostrzejsze słowa padły w kontekście tzw. Paktu Migracyjnego.
- Zwracam się do pani jak kobieta do kobiety, jak matka do matki. Jak pani nie wstyd promować coś takiego jak Pakt Migracyjny, który prowadzi do tego, że miliony kobiet w Europie i dzieci czuje się zagrożonych na ulicach swoich własnych miast. Odpowiada pani za każdy gwałt, za każdą napaść, za każdą tragedię spowodowaną napływem nielegalnych imigrantów, bo to pani tych ludzi zaprasza tutaj na teren Europy. I za to, co pani robi, powinna pani trafić do więzienia, a nie do Komisji Europejskiej. Pani obecność na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej to upadek, dalszy upadek Unii Europejskiej - mówiła.
Na koniec swojego wystąpienia pochodząca z Radomia eurodeputowana porwała kartki, które miały symbolizować Zielony Ład i Pakt Migracyjny.
Napisz komentarz
Komentarze