Ciężko było wskazać faworyta tego meczu, ponieważ grały ze sobą drużyny, które w tabeli znajdowały się obok siebie. Od początku pierwszej kwarty sprawy w swoje ręce wzięli koszykarze z Tychów. Po niemal sześciu minutach gry prowadzili oni bardzo wyraźnie. Następnie HydroTruck podkręcił tempo i to radomianie regularnie trafiali do kosza, by ostatecznie po 10. minutach gry na tablicy wyników widniał wynik 22:18 dla gospodarzy. Kolejna kwarta była bardzo wyrównana, nikt nie dawał za wygraną. Raz prowadzili jedni, raz drudzy, lecz to finalnie tyszanie zwyciężyli i na przerwę przyjezdni schodzili tylko z jednym "oczkiem" straty.
Po wznowieniu gry minimalnie lepszy był GKS, który pewnie wygrał trzecią fazę rozgrywki. Wydawało się, że podczas ostatniej, czwartej kwarty dobije rywali. Nic bardziej mylnego, bowiem na dwie minuty przed końcem meczu HydroTruck prowadził 82:80 i rzutem na taśmę dał wyrwać sobie zwycięstwo GKS-owi Tychy, który triumfował w całym spotkaniu 83:82.
Po tej potyczce HydroTruck oddalił się od pozycji gwarantującej udział w fazie play-off. Sytuacja jest o tyle nieciekawa, że tuż przed podopiecznymi Roberta Witki znajdują się zespoły, które mają jeszcze do rozegrania spotkanie w tej kolejce. Mowa tutaj o Kotwicy Kołobrzeg oraz MKKS-ie Koszalin.
Następne spotkanie HydroTruck Radom rozegra na wyjeździe w sobotę, 16 grudnia. Rywalem radomian będzie Miasto Szkła Krosno. Zespół z podkarpacia sklasyfikowany jest na czwartym miejscu w stawce i będzie zdecydowanym faworytem tej rywalizacji. Początek o godz. 18:00.
HydroTruck Radom - GKS Tychy 82:83 (22:18, 23:26, 16:24, 21:15)
HydroTruck: Williams 18, Laihonen 12, Ciechociński 9, Sadowski, Krzych, Zalewski 8, Sowa 7, Wall, Szymański 6.
GKS: Szmit 21, Bożenko 20, Koperski 16, Zmarlak 10, Walski 9, Nowakowski 6, Węgrowski 1, Duda, Kamiński.















Napisz komentarz
Komentarze