Duży ból głowy przed meczem z KS-em miał trener Artur Kupiec. Opiekun radomskiej drużyny dopiero w piątek dowiedział się, że klub nie doszedł do porozumienia z Krzysztofem Kierczem i ten w Broni nie zagra. To mocno skomplikowało ustawienie formacji defensywnej. Ostatecznie Broń w środku obrony zagrała z nowym nabytkiem Igorem Kośmickim, który przybył z Korony Kielce, a także przesuniętym z lewej strony Michałem Wrześniewskim. Za to odpowiedzialni za zdobywanie bramek w nowym sezonie - pod nieobecność Przemysława Śliwińskiego czy Dominika Leśniewskiego, mieli być: Robert Kowalczyk i Tomasz Bartosiak.
Właśnie skrzydłowy sprowadzony do klubu z Plant z Granatu Skarżysko Kamienna otworzył wynik meczu w Kutnie. Zawodnik w 33 minucie wyszedł sam na sam z Patrykiem Wolańskim i umieścił piłkę w siatce. Kilka chwil później czerwoną kartkę ujrzał trener gospodarzy, który musiał zasiąść na trybunach. Właśnie z ich wysokości szkoleniowiec KS-u, tuż przed przerwą obejrzał wyrównującą bramkę autorstwa Adama Patory.
Po zmianie stron śmielej zaatakowała Broń i już w 52 minucie mogła cieszyć się z prowadzenia. Tym razem Wolańskiego pokonał Michał Kielak, przytomnie zachowując się w polu karnym. Po zdobyciu gola radomianie nieco się cofnęli, ale nie oznacza to, że nie stwarzali groźnych okazji do podwyższenia rezultatu. W 80 minucie przed taką szansą stanął Elian Hernandez, ale jego uderzenie efektownie wybronił Wolański. Zaledwie 180 sekund później potężnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Matheus Dias, ustalając wynik inaugurującego meczu.
KS Kutno – Broń Radom 1:3 (1:1)
Bramki: Patora (45.) - Bartosiak (33.), Kielak (52.), Dias (83.)
Broń: Kosiorek - Machajek, Wrześniewski, Kośmicki, Olszewski, Bartosiak, Dias, Elian Hernandez (90. Zborowski), Kielak (90. Głowacki), Michalski (88. Ambrozik), Kowalczyk (80. Denzell).















Napisz komentarz
Komentarze