King był objawieniem sezonu w pierwszych kolejkach rozgrywek Energa Basket Ligi. Po ośmiu kolejkach dzisiejszy rywal HydroTrucku w ośmiu spotkaniach sześciokrotnie pokonywali swoich rywali. Gorzej Kingowi wiedzie się w ostatnim miesiącu. Od 18 października podopieczni Łukasza Biela rozegrali na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki cztery spotkania i trzy z nich zakończyli porażkami. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale z pewnością kibiców szczecińskiej drużyny martwiły ich rozmiary. King zupełnie zawiódł w starciach z Argedem BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski i Śląskiem Wrocław. W tym pierwszym pojedynku słynący od lat z gry ofensywnej King uzyskał zaledwie 59 punktów, gdy rywale zgromadzili ich o 31 więcej!
Z pewnością nie najlepsze nastroje panują również w zespole HydroTrucku, który po domowym triumfie nad GTK Gliwice przegrał z Anwilem Włocławek i Zastalem Zielona Góra. W tym pierwszym ze spotkań rozegranym w Hali Mistrzów radomianie stracili 97. oczek, zaś w drugim już 111. Tylko te rezultaty pokazują, zę przed HydroTruckiem sporo pracy nad poprawą defensywy.
W czwartkowe popołudnie podopieczni Roberta Witki zagrają już bez swojego najlepszego zawodnika, a więc Nickolasa Neala, który we wtorek rozwiązał kontrakt z zespołem za porozumieniem stron. W „jego” buty będzie teraz starał się wejść Jabarie Hinds, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej.
Początek rywalizacji pomiędzy HydroTruckiem, a Kingiem o godz. 17.35.















Napisz komentarz
Komentarze