Na inaugurację memoriału radomianie mierzyli się z gospodarzami (Startem Lublin). - Losy meczu na tle silnego rywala rozstrzygały się w ostatnich sekundach. Mieliśmy okres naprawdę dobrej gry, co pokazało, że w zespole jest potencjał – przyznał Robert Witka, opiekun HydroTrucku.
W sobotnim meczu radomianie rywalizowali z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Przeciwnicy do sparingu podeszli po porażce z warszawską Legią.
W sam pojedynek dużo lepiej weszli radomianie, którzy kwartę otwarcia wygrali - 17:10. W kolejnych dwóch nastąpił przestój radomian, o co pretensje miał szkoleniowiec. - Zupełnie nie rywalizowaliśmy założeń. Widać, że jeszcze dużo treningów przed nami. Wiemy w jaki sposób je ukierunkować. Podsumowując nasz lubelski występ to w skali 1-10, wystawiłbym nam słabą czwórkę – oznajmił trener Witka.
Ostatecznie HydroTruck uległ MKS-owi dziesięcioma punktami, a najwięcej oczek uzyskał Dayon Griffin. Amerykanin na swoim koncie zdobył 22 punkty. Memoriał wygrała Legia.
Teraz na radomian, jak i na pozostałe kluby Energa Basket Ligi czekają badania na obecność COVID – 19. Dopiero ich wyniki odpowiedzą na pytanie, czy zespół z Radomia w nadchodzący weekend rozegra mecze kontrolne. Wiemy, że rywalem HydroTrucku ma być przedstawiciel I-ligi, a oba sparingi będą zamknięte dla publiczności, jak i mediów.
Początek sezonu już 30 sierpnia. W Warszawie radomianie zmierzą się z Legią.
MKS Dąbrowa Górnicza - HydroTruck Radom 71:61
Kwarty: (10:17, 21:9, 23:12, 17:23)
MKS: Killeya-Jones 21, Wilson 15, Moore 12, Nowakowski 12, Mazurczak 6, Ratajczak 3, Piechowicz 2, Tchicaya 0, Paduch 0, Bigaj 0, Dawdo 0, Kroczak 0.
HydroTruck: Griffin 22, Neal 9, Ostojić 7, Piechowicz 5, Wall 5, Zegzuła 5, Prahl 4, Stankowski 3, Kurpisz 1, Lewandowski 0.
















Napisz komentarz
Komentarze