A śmiałków, od wyspy do wyspy, prowadził Kapitan Maruda. To na nich dzieci słuchały baśni Andersena i wykonywały arcytrudne zadania. Na pierwszej wyspie obejrzały spektakl "Cesarski słowik" przygotowany przez Teatr "Resursa". Na kolejnych wyspach spotkały się z Calineczką, którą opowiadał Ryszard Ryziewicz oraz Księżniczką na ziarnku grochu, opowiadaną przez Bartłomieja Kopińskiego. Obaj panowie należą do grupy radomskich opowiadaczy, działającej przy Amfiteatrze i obaj zaczarowali publiczność swoją opowieścią. Z małą syrenką poznał natomiast naszych podróżników Adrian Szary.
Dzieci czarowały przedmioty codziennego użytku, bawiły się w chiński posąg, odbyły bitwę na kule armatnie, zbierały groch dla księżniczki, przebyły niebezpieczną podróż do komnaty strachów, wymyślały nazwę dla statku, który przewoził ich z wyspy na wyspę oraz... spotkały się z Panem Andersenem. W tę rolę tradycyjnie wcielił się Włodzimierz Mancewicz, który przybył do swoich gości punktualnie o północy. Dostał od dzieci specjalnie przygotowane na tę okazje kartki urodzinowe, które wcześniej były biletem wstępu na pokład statku. Wszyscy zakończyli rejs szczęśliwie, a rano, nieco rozespani i przecierający oczy ze zdumienia, że magiczna noc już za nimi, otrzymali Patenty Nieustraszonego Czytelnika.




















































Napisz komentarz
Komentarze