Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 05:10
Reklama BAIKA czyste powietrze

Kolejarze naprawili fuszerkę. Czy porządnie?

Już można korzystać z przejazdu u zbiegu ul. Gajowej i Wjazdowej w Radomiu. Kolejarze musieli ponownie zamknąć ruchliwą przeprawę na dwa dni, żeby naprawić fuszerkę. Kierowcy mają nadzieję, że tym razem porządnie ułożono asfalt i betonowe płyty.

Na remont przejazdu pomiędzy Młodzianowem a Żakowicami wszyscy zmotoryzowani mieszkańcy naszego miasta czekali wiele lat. Gdy w końcu doszedł on do skutku, kierowcy nie kryli zadowolenia z rozpoczęcia robót i z pokorą stali w korkach na trasie, którą wytyczono objazd.

Radość nie trwała długo, ponieważ już po kilku dniach od otwarcia przejazdu zaczął pękać i odkształcać się nowy asfalt! Pod ciężarem nawet małych samochodów osobowych ruszały się również płyty ułożone między szynami. Przedstawiciele Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku - Kamiennej, nadzorujący modernizację odcinka kolejowej "ósemki", nie podpisali wykonawcy protokołu odbioru przejazdu i nakazali naprawę fuszerki.

Naprawa rozpoczęła się w środę (25 lipca), ok. godz. 8. Przejazd otwarto w czwartek (26 lipca) przed północą. Robotnicy Oddziału Budownictwa Kolejowego firmy Skanska SA w Kielcach zerwali zapadnięty asfalt i ułożyli nową warstwę. Poprawiono też ruszające się betonowe płyty między szynami. 

- Póki co jest w porządku, ale zobaczymy za kilka dni, jak tym razem kolejarze i drogowcy przyłożyli się do pracy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że niebawem nie będą musieli tutaj wracać i naprawiać fuszerki - powiedział pan Marek, którego spotkaliśmy w piątek nad ranem w okolicy przejazdu.

Kilka dni temu robotnicy zajęli się również sąsiednim przejazdem w ul. Młodzianowskiej, który był niedawno remontowany. Wykuto tam i uzupełniono nową masą bitumiczną fragmenty nawierzchni łączące się z betonowymi płytami. Jakość wykonania tej naprawy pozostawia jednak sporo do życzenia.

W piątek chcieliśmy porozmawiać na ten temat z którymś z dyrektorów Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku - Kamiennej. - Niedawno otrzymaliśmy pismo, że nie możemy już udzielać żadnych informacji przedstawicielom mediów. Przykro nam, proszę kontaktować się bezpośrednio z naszym rzecznikiem urzędującym w Warszawie - powiedziano nam w Zakładzie Linii Kolejowych w Skarżysku - Kamiennej.

Nie dzwoniliśmy już do Krzysztofa Łańcuckiego, rzecznika prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., ponieważ na odpowiedź na pytania przesłane dwa tygodnie temu drogą elektroniczną czekamy do dziś...


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama