Reklama
Zapomniane tory na Tytoniowej
Przez ulicę Tytoniową pociągi nie jeżdżą już od wielu lat, tymczasem drogę wciąż przecina bocznica prowadząca na teren dawnej "blaszanki". - Czy drogowcy zapomnieli rozebrać niepotrzebne tory? - pytają nasi czytelnicy.
- 25.09.2012 12:21
[gallery id=122]
Szynami w opisywanym miejscu na pewno nie pojedzie już żaden pociąg, ponieważ kilka lat temu rozebrano bocznicę przecinającą ul. 1905 Roku. Tą drogą kolejową przez lata dostarczane i wywożone były towary na potrzeby "tytoniówki" i "blaszanki". Obecnie pierwszy z zakładów korzysta wyłącznie z transportu samochodowego.
Szyny wkomponowane w ul. Tytoniową przypominają starszym radomianom o przemysłowej przeszłości naszego miasta. Natomiast dla kierowców pełnią funkcję progów zwalniających, zmuszających zdjęcie nogi z gazu. Miejsce to upodobali sobie również egzaminatorzy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
- Planujemy rozbiórkę niepotrzebnych torów, ale dopiero w czasie rozbudowy ulicy Tytoniowej. Mamy już gotowy projekt budowlany i zezwolenie - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Projekt, który leży w szufladach drogowców, przewiduje budowę jezdni o szerokości 7 metrów i długości 662 metrów. Wzdłuż jezdni powstałyby nowe chodniki oraz ścieżka rowerowa, a także zatoki postojowe, zjazdy do posesji i nowe oświetlenie.
- Nawierzchnia z zabytkowej kostki kamiennej zostałaby rozebrana, a po wykonaniu podbudowy ułożona na nowo w deseń łukowy, zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków oraz wzmocniona żywicą epoksydową - mówi Dariusz Dębski.
Póki co nie wiadomo, kiedy ruszą prace. Rozpoczęcie tej inwestycji zależy od tego, czy potrzebne na ten cel pieniądze zostaną zapisane w budżecie miasta.
Reklama














