
Dla przypomnienia cytujemy tekst znowelizowanej ustawy, która weszła w życie z dniem 1 stycznie 2012 r.: „Uczelnia nie pobiera opłat za rejestrację na kolejny semestr lub rok studiów, egzaminy, w tym egzamin poprawkowy, egzamin komisyjny, egzamin dyplomowy, wydanie dziennika praktyk zawodowych, złożenie i ocenę pracy dyplomowej oraz wydanie suplementu do dyplomu”.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dziekanatem wydziału Transportu i Elektrotechniki, gdzie usłyszeliśmy, że faktycznie opłaty są pobierane ale za powtarzanie przedmiotu z powodu niezadowalających wyników w nauce, a same umowy ze studentami dopiero będą sporządzone (przypomnijmy: uczelnie podpisują umowę cywilno-prawną ze studentami, określającą szczegółowo warunki studiów, w tym opłaty).
- Umowy będą gotowe 26 października. Jest to spowodowane zmianą nazwy uczelni – informuje Aneta Mirosz, rzecznik prasowy UTH. - Jeśli chodzi o opłaty, nie wygląda to tak jak zostało przedstawione. Nie jest to opłata za egzaminy poprawkowe ani opłata za przedłużenie sesji. Jest to opłata za powtarzanie przedmiotu z powodu niezadowalających wyników w nauce. Czyli tyczy się studentów, którzy nie zaliczyli przedmiotu w określonym terminie w czasie sesji ani w trakcie egzaminu poprawkowego. W regulaminie studiów są wyszczególnione wysokości wszystkich opłat. W umowach, które studenci będą podpisywać, również znajdą się te opłaty. Nie jest to wymysł jednego z wydziałów, lecz tyczy się on globalnie wszystkich jednostek uczelni – dodaje rzecznik.
Do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wysłaliśmy zapytanie czy uczelnie maja prawo pobierać opłaty za powtarzanie przedmiotu za niezadowalające wyniki w nauce oraz do kiedy uczelnie muszą podpisać umowy ze studentami. Czekamy na odpowiedź. Szczegóły niebawem.















