
Choć w zbiorach tych nie ma białych kruków, są one cenne dla uczniów i studentów - to specjalistyczne pozycje które trudno będzie odnaleźć w innych radomskich bibliotekach. Zbiory kolegium językowego to ok. 20 tys. woluminów, w tym angielskojęzycznej literatury, podręczników, prac naukowych, tekstów metodycznych.
Z pietyzmem zbierana była też biblioteka Kolegium Nauczycielskiego, licząca ok. 13 tys. pozycji. Tu znajdują się zarówno książki metodyczne, jak i wiele pozycji z literatury pięknej, zwłaszcza polskiej. Gdzie trafią te książki?- Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, dlatego nic na ten temat nie wiem. Sądzę jednak, że za wcześnie na podejmowanie decyzji - w kolegium nadal są studenci, którzy korzystają z pomocy dydaktycznych, znajdujących się w bibliotekach – mówi Ewa Zawadzka, dyrektor Kolegium Nauczycielskiego w Radomiu.
Zwróciliśmy się bezpośrednio do organu założycielskiego kolegiów. Otrzymaliśmy dość lakoniczną wypowiedź. Jak informuje Joanna Czechowicz-Bieniek z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, zbiory należące do dwóch kolegiów, po ich wygaszeniu trafią do Biblioteki Pedagogoicznej w Radomiu.
Czy Biblioteka Pedagogiczna jest przygotowana na przyjęcie ok. 25 tys. książek? Czy jej dyrekcja wie w ogóle o pomyśle Urzędu Marszałkowskiego? Dyrektor biblioteki jest na urlopie i nie udało się nam z nią porozmawiać. Do sprawy będziemy wracać.
Co stanie się ze zbiorem kolegium UMCS? Rzecznik UMCS w Lublinie powiedział nam, że za wcześnie jeszcze o tym mówić. Jednak dla Ireneusza Chorosińskiego, który od początku pełni funkcję dyrektora radomskiego kolegium, sprawa jest jasna:
- Książki, czasopisma i inne rzeczy, które znajdują się w naszej bibliotece, należą do UMCS, więc wydaje mi się oczywiste, że po zakończeniu działalności radomskiego kolegium, trafią one do biblioteki głównej w Lublinie.














