Europejski Dzień bez Samochodu to międzynarodowa kampania ekologiczna organizowana corocznie we wrześniu i kończąca Tydzień Zrównoważonego Transportu. Podczas imprez organizowanych w całym kraju organizatorzy zachęcają wszystkich do częstszego korzystania ze środków komunikacji zbiorowej, a także rowerów. Wszystkie te działania sprzyjają ochronie środowiska. Na radomian w niedzielę czekało wiele motoryzacyjnych atrakcji. Największym zainteresowaniem cieszyły się przejażdżki po mieście czerwonymi autobusami. Długie kolejki ustawiały się do zabytkowego jelcza, popularnie zwanego "ogórkiem", jak również nowoczesnego autokaru firmy PolskiBus.




- Nawet nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak duże zainteresowanie. Praktycznie cały czas mamy chętnych, szczególnie dzieci - mówi Bartłomiej Cichosz, uczeń ZSS.
- Na stoisku naszej szkoły można zobaczyć "malucha" przerobionego na kabrioleta, a także pojazd typu buggy - dodaje Cezary Barszcz z ZSS.
Pokaz trialu rowerowego zaprezentowali zawodnicy z grupy Aquila z Wadowic. Na specjalnie przygotowanym torze przeszkód pokazali kilka spektakularnych trików na rowerach.
Na wystawie statycznej można było podziwiać zabytkowe auta, a także starodawne rowery. Chętni mogli oznakować swoje rowery na stanowisku policji.
Dla najmłodszych Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego przygotował quizy z wiedzy ekologicznej, za poprawnie udzieloną odpowiedź dzieci otrzymywały upominki.
Wychowankowie Młodzieżowego Domu Kultury przygotowali występy wokalne i taneczne, a młodzież z VII Liceum Ogólnokształcącego pokazywała metody udzielania pierwszej pomocy. Zespół Medycznych Szkół Policealnych oferował natomiast bezpłatne badania profilaktyczne.















