Obraz opowiada o ks. Romanie Kotlarzu, który podczas protestu robotniczego w Czerwcu '76 roku w Radomiu błogosławił strajkujących pracowników fabryk. - 20 lat temu, gdy robiliśmy tryptyk dokumentalny „Miasto z wyrokiem”, moi pirotechnicy na tym dachu rozrzucali świece dymne. To był chyba pierwszy, i jedyny, tak szczegółowo mówiący o wydarzeniach Czerwca '76 film dokumentalny – mówił dziennikarzom w obecnej siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, a niegdyś Komitetu Wojewódzkiego PZPR, reżyser filmu Jacek Gwizdała. - Wtedy po raz pierwszy zetknęliśmy się z postacią ks. Romana Kotlarza. Potem jeszcze przy okazji filmu „I cicho ciało spocznie w grobie”. Od tego czasu dowiedzieliśmy się o wiele więcej na temat jego życia i śmierci. Kiedy dwa lata temu przeczytałem książkę Wojciecha Pestki „Powiedzcie swoim”, znalazłem materiał, który dawał nadzieję na powstanie filmu fabularnego. I tak też się stało.
Pierwszy klaps do filmu "Klecha"




Scenariusz do filmu także napisał Wojciech Pestka, autor książki "Powiedzcie swoim". To jego debiut w tej materii. - Przez skórę tamte wydarzenia odbierałem. Ta walka dobra ze złem przyszła także tu, do Radomia. Wydarzenia Czerwca '76 to temat często przemilczany przez historyków – stwierdził Pestka. - Wmówiono radomianom, i to na kilka pokoleń, że powinni się wstydzić, ponieważ obrazili ówczesną władzę, a to w Radomiu zaczęła się droga do wolności. Mam nadzieję, że na ekranie zobaczymy tę wrzawę.

Zdjęcia rozpoczną się 2 sierpnia. Plan filmowy obejmie 53 dni, z czego 80 proc. będzie w Radomiu. Scena protestu robotniczego z udziałem ok. tysiąca statystów będzie kręcona przy kościele pw. św. Trójcy; inne sceny z filmu na terenie radomskiego Seminarium Duchownego. Kilka dni zdjęciowych będzie realizowanych także w Częstochowie.
Jak mówi reżyser filmu, do tej chwili zebrano 60 proc. budżetu. - Producenci zastrzegli sobie prawo do anonimowości na tym etapie. Od 1,5 roku staramy się o dofinansowanie ze strony miasta; jesteśmy na etapie listu intencyjnego – wyjaśnił Jacek Gwizdała.
W filmie, obok Piotra Fronczewskiego i Ireneusza Czopa, wystąpią m.in. Marcin Bosak, Artur Żmijewski, Danuta Stenka, Adam Ferency i Krystyna Tkacz. Po raz pierwszy na ekranie zobaczymy Paulinę Nadel. - Strasznie trudno jest mówić o czymś, czego jeszcze nie ma, a co się dopiero urodzi. Podstawą przewidywanego sukcesu tego filmu jest scenariusz, który jest dla mnie niezwykły. Ja będę w filmie tym "złym", Ireneusz Czop, "dobrym". On jest przedstawicielem Światła, ja, Mroku – mówił obecny na konferencji Piotr Fronczewski. Jak wyjaśniał aktor, scenariusz mówi o walce dobra ze złem. - To temat, który dotyczy ludzkości od zarania dziejów, choć najważniejsze są tu okoliczności i czasy, które pamiętam. Chodzi także o tajemnicę, którą miał zarówno ks. Kotlarz, jak i jego oprawca. Wszyscy, czy tego chcemy czy nie, stoimy w obliczu tajemnicy. Ważne, aby mieć świadomość, że wokół niej toczy się nasze życie. Zarówno ks. Kotlarz, jak i jego oprawca dokonali wyboru, a publiczność, który obejrzy film, będzie musiała odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało. To również jest tajemnica.
Ireneusz Czop, jeden z odtwórców głównych ról, mówił, że w scenariuszu „Klechy” najbardziej zainteresowała go prostota. - To opowieść o miłości do ludzi, o prostocie bycia z nimi. Ks. Kotlarz miał taki zwyczajny, chłopski kontakt z parafianami – mówił aktor. - Mam nadzieję, że to historia o krwistym mężczyźnie, który dokonał wyboru. Ksiądz był surowy wobec ludzi, ale ich kochał; nie chciał być chyba jednak wielkim przywódcą. Nie jest łatwo mówić o kimś, kto chciał po prostu być dobrym księdzem. To mnie zachęciło do tej przestrzeni.

Jak poinformował biskup, „Solidarność” zbiera niezbędne dokumenty potrzebne do beatyfikacji duchownego.
Premierę filmu zaplanowano na 17 października 2018 r. w 90. rocznicę urodzin ks. Romana Kotlarza i dzień po 40-leciu wyboru Jana Pawła na Stolicę Piotrową.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.














