„Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Jestem w kontakcie z fanami i istnieje dosyć wyraźnie na Facebooku i Instagramie, więc w naturalny sposób wrzucam zdjęcia dziecka. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji.
Myślę, że to po prostu w pewnym momencie musi się stać naturalnie. Z jednej strony nie chcę się ukrywać, nie chce mieć takiego poczucia, że muszę podejmować jakieś szczególne działania, żeby chronić swoje dziecko, bo myślę, że to też wprowadza patologię i jakąś taką niezdrową chęć mediów czy dziennikarzy, żeby sięgnąć w ten rejon, który ktoś tak właśnie skrzętnie zakrywa.”













