
Radomianie mają na swoim koncie sześć kolejnych wygranych w Tauron Basket Lidze. W piątkowy wieczór chcieliby przedlużyć tę serię do siedmiu triumfów. Zadanie nie będzie jednak łatwe.
Śląsk plasuje się aktualnie na piątej pozycji w tabeli ligowej z bilansem czternastu zwycięstw i ośmiu porażek. Rosa zanotowała szesnaście wygranych i sześć przegranych. Istnieje więc duża szansa, że oba zespoły spotkają się ze sobą na początku fazy play-off. W pierwszej rundzie sezonu zasadniczego, w spotkaniu rozegranym w Radomiu podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego wygrali ze Śląskiem 84:65. Była to ósma kolejka zmagań ligowych, a do tamtej pory wrocławianie nie zaznali goryczy porażki.
Śląsk notuje świetne wyniki we własnej hali gdzie triumfował dotychczas dziesięciokrotnie i doznał jednej porażki. Identyczny bilans w hali MOSiR ma Rosa. Co ciekawe, zarówno jeden jak i drugi zespół przegrał u siebie z Energą Czarnymi Słupsk. Patrzenie na serię kolejnych zwycięstw Rosy czy bilas wygranych Śląska we własnej hali nie ma jednak sensu, bo wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego statystyki te nie będą miały już znaczenia.
W piątek przeciwko swoim byłym zespołom zagrają Danny Gibson oraz Jakub Dłoniak. Zarówno jeden jak i drugi występowali w barwach swoich aktualnych rywali jeszcze w poprzednim sezonie. W ekipie Rosy pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Mike'a Taylora, a reszta zawodników jest do dyspozycji szkoleniowca.
Początek meczu WKS Śląsk Wrocław - Rosa Radom w piątek (13 marca) o godz. 19:00 w hali Orbita we Wrocławiu.














