
- Zenek narzekał bardzo na bóle brzucha. Pojawiły się też wymioty. Od razu pomyślałam, że to może być wyrostek. Sama również przez to kiedyś przechodziłam. W środę trafiliśmy do poradni. Niestety, lekarka nie dopatrzyła się niczego niepokojącego, nie dała nam nawet skierowania do szpitala. Zenek dostał tylko zastrzyk przeciwbólowy i leki na zatrucie pokarmowe.
W piątek Zenon Martyniuk został przewieziony do szpitala.
- Na oddziale ratunkowym zrobiono kompleksowe badania. Zenek miał bardzo wysoką leukocytozę i podwyższoną bilirubinę. Nawet białka oczu miał już zażółcone. Czekaliśmy chwilę na tomograf potem Zenek trafił na stół operacyjny. To był ostatni moment. Wyrostek pękł i doszło do zapalenia otrzewnej.
Stan muzyka jest w tej chwili stabilny, choć wciąż wymaga leczenia.














