
Sprawy nie poprawiły ni groźby, ni obietnice artystki, a chłopak bunt wykorzystał na swoją korzyść uciekając do swojego ojca i jego nowej żony. Tam znalazł „schronienie”. Madonna należy jednak do twardych jak granit kobiet, które tak łatwo nie odpuszczają więc… zwróciła się do sądu, żeby zmusił jej syna do powrotu do USA. Rocco wdał się jednak w matkę bardziej niż mu się wydaje, bo odpowiedział na ogień ogniem, zatrudniając prawnika i grożąc, że otwarcie porozmawia z mediami. W magazynie People czytamy:
„Ona mu niczego nie ułatwia i chłopak ciężko pracuje. Uczy się, ma lekcje muzyki i pracuje za kulisami trasy koncertowej. Nie jest noszony na rękach. To ciężka fizyczna praca, która ma go nauczyć wszystkiego od podstaw. Spędził tak dwa miesiące i miał dość.”
Biedny.














