
„To bardzo elegancka siłownia. Nikt mnie tam nie zaczepia, bo chodzę w godzinach, gdy ludzie pracują. Podchodzą do mnie jedynie trenerzy, którzy pytają, czy nie potrzebuję pomocy. Waga stoi w miejscu. Z kilogramów nic mi nie spadło. Ale obwody się zmniejszyły po parę centymetrów. Poza tym poprawiła mi się bardzo kondycja. Mogę grać w tenisa bez przerwy przez godzinę. I na scenie mogę fikać.”
Grunt to móc fikać.














