Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 09:35
Reklama

DAVID CAMERON LUBI MARTWE ŚWINIE?

Podobno nawet bardziej niż lubi. Niedawno światło dzienne ujrzała nieoficjalna biografia brytyjskiego polityka. Wynika z niej jasno wiele faktów, które z pewnością Cameron wolałby przemilczeć, a może nawet o nich zapomnieć.

Zalicza się do nich między innymi spożywanie narkotyków, uczestnictwo w klubach które specjalizowały się w orgiach, a także wciskanie swojego przyrodzenia w łeb martwej świni. Nie, to nie jest pomyłka w tekście. I tak, podobno rzeczywiście Cameron to zrobił. Czytamy na portalu TVN24: 

„Książka ma zawierać między innymi bogate opisy zabaw, podczas których przyszły premier obficie używał marihuany. Należał do stowarzyszenia jej miłośników o nazwie Flam Club. Cameron już jako premier przyznał, że zdarzyło mu się palić skręty. Nazwał to „normalnym studenckim doświadczeniem”. Według książki Cameron później brał również kokainę. Temu też nigdy nie zaprzeczał, ale zapewniał, że nie brał narkotyku od kiedy jest premierem. Cameron miał też należeć do stowarzyszenia, które lubowało się w ekstrawaganckich, frywolnych przyjęciach i zabawach. Kandydaci chcący dołączyć do grupy musieli m.in. włożyć przyrodzenie do pyska martwej świni. Nie ominęło to też - jak wynika z publikacji Ashrofta - Davida Camerona. Podobno zachowało się zdjęcie dokumentujące ten moment, ale posiadający je poseł Partii Konserwatywnej nie chciał się nim podzielić z autorami.„ 

Chyba po raz pierwszy żadna puenta nie odda esencji tej niespotykanej informacji.


Podziel się
Oceń

Reklama