Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 28 grudnia 2025 18:14
Przeczytaj!
Reklama

MŁYNARSKA POSTAWIŁA NA PRACĘ?

„Nie odkładaj macierzyństwa na potem”, czyli kampania skierowana do kobiet, które osiągnęły w swoim życiu bardzo wiele, ale „zapomniały” o stworzeniu sobie rodziny. Internet rozkwitł od wielorakich przeróbek kampanii – internautom nie przypadła do gustu, a Ci potrafią być niezwykle pomysłowi.

Nietypowy spot trafił pod komentarz Pauliny Młynarskiej, która podobnie jak internetowa brać stwierdziła, że kreuje negatywny wizerunek kobiety we współczesnym świecie – specjalnie dla Dzień Dobry TVN:

„Te bogate kobiety, te z tych pięknych domów, to są te kobiety, które stać na antykoncepcję hormonalną, a państwo są głęboko przekonani o tym, że to antykoncepcja hormonalna jest tym złem, które powoduje, że rodzi się za mało dzieci - powiedziała. I z nimi trzeba coś zrobić. Je trzeba przywołać do porządku. Je trzeba usadzić, dlatego, że na pigułkę nie mogą sobie pozwolić kobiety biedne, kobiety do których nie dociera wiedza, kobiety, które są w małych miejscowościach. Natomiast te cholerne suki z wielkich miast mogą sobie pozwolić na tą antykoncepcję i tego niestety państwo nie dzierżą.„

Teraz o wypowiedź została poproszona jej siostra – Agata Młynarska. Prezenterka ma już czwórkę dzieci i jak twierdzi, praca zawodowa łączona z życiem prywatnym nie musi być koniecznie wyrzeczeniem – tak przynajmniej twierdzi w jednym z tabloidów.

„Mam fantastycznych synów. Jestem z nich dumna. Dziś są dorośli, niezależni i cieszę się, że mogą realizować swoje marzenia. Zawsze starałam się być najlepszą matką jak to możliwe, a że praca czasem zabierała mnie dzieciom, to nie znaczy, że działo się coś złego.

Z perspektywy lat nie żałuję tego, że oprócz wychowania dzieci postawiłam też na pracę.Niejedna matka ma z tym problem i podobne dylematy. Pozwólmy matkom pracować bez wyrzutów sumienia. Łączenie pracy z domem jest wielką sztuką. Znam pielęgniarki, stewardessy czy lekarki, które biorą nocne dyżury, pracują na kilku etatach, w tym jako matki i żony. Jeśli rodzina im sprzyja i wspiera, to mogą przenosić góry.”


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama