Nim na stadion w Łodzi dojechali kibice Broni, ich zespół już przegrywał. Gola w 4 minucie zdobył strzałem z dystansu Artur Golański. Broń próbowała od razu odpowiedzieć, ale pięć kolejnych akcji kończyło się bez zagrożenia pod bramką ŁKS-u. Tymczasem Adam Patora po szybkiej i kompletnej akcji podwyższył na 2:0. Gospodarze mieli jeszcze dwie doskonałe okazje, ale dwukrotnie piłkę sprzed pustej bramki wybijali obrońcy Broni. Radomianie kilkakrotnie wykonywali rzuty rożne, ale w ostateczności radziła sobie defensywa rywali. Trzeci gol, do szatni, padł w 45. minucie. Niefrasobliwość Młodzińskiego minutę wcześniej skończyła się bez konsekwencji, ale potem bramkarz był bez szans w sytuacji sam na sam z Adrianem Świątkiem.
Broniarze stanęli przed szansą na gola w 55. minucie, gdy piłkę z rąk wypuścił golkiper łodzian, ale sędzia odgwizdał faul w ataku. Trzy minuty później prosta akcja rozmontowała defensywę gości - dośrodkowanie ze skrzydła wykorzystał Świątek i było już 4:0. W 69. minucie Ligienza z bardzo bliskiej odległości strzelił zbyt lekko i prosto w bramkarza, a siedem minut po tej akcji Piotr Nowosielski rozpoczął dobry atak, który strzałem zakończył Emil Więcek - uderzył jednak nad poprzeczką. 82. minuta przyniosła kolejną bramkę rywali, 88. jeszcze jedną, 89. następną, a w 90. było już 8:0...
Miejsce na szerszy komentarz do tego spotkania pozostawiamy Państwu.
ŁKS Łódź - Broń Radom (3:0) 8:0
Bramki: 4' Golański, 20' 82' Patora, 45' 58' Świątek, 88' Stryjewski, 89' Mauricio, 90' Kocot
Broń: Młodziński - Kimura (62' Jakubczyk), Sala (46' Kupiec), Więcek, Wicik, Bojek (62' Leśniewski), Bouchniba (46' Sałek), Ligienza, Nowosielski, Dziubiński, Czarnecki














