Prezydentowa zdradziła, że na emeryturze wystarczy jeść dorsza w migdałach z komosą ryżową, odkładać pieniądze na lokatach, jeździć na urlop w Alpy i ubierać się u projektantów mody, a radość z życia zaraz powróci.
Jednak polscy emeryci ciągle nie chcą się stosować do tych prostych rad. To mocno denerwuje Jolantę Kwaśniewska, która ostatnio zdradziła, że seniorzy zamiast stosować się do jej porad żywieniowych, to oni jedzą chleb z mortadelą.
Ostatnio była pierwsza dama wpadła na kolejny genialny pomysł. Seniorzy powinni pracować co najmniej do 80. roku życia. To jeden z pomysłów, który promuje w swojej kampanii społecznej.
Starość jest czymś, co i tak przyjdzie w naszym życiu, nawet jak jesteśmy bardzo młodzi i wcale o tym nie myślimy - wyjaśnia w Super Expressie. Licznik bije, ale dobrze czuję się z moim wiekiem. Wciąż nie przestaję jeść mądrze i ruszać się. Nie chodzi o dietę, ale o dużą ilość warzyw, kasz, ryb. A to, co najważniejsze to pogoda ducha, uśmiech, wiara w ludzi i chęć spotykania się z tymi, którzy podobnie do nas myślą. Praca do 80. roku życia lub więcej, jeśli będą czuły się na siłach. Bo kto zapracuje na nasze emerytury?














