
- Bagietki z pasztetem z kaczych wątróbek, do tego karmelizowana czerwona cebulka. Była sałatka, która nie jest francuska, lecz libańska, ale we Francji bardzo popularna. Chodzi o tabbouleh - wymienia blogerka. - Była też tarta na cieście francuskim z masą serowo-szpinakową. Ser oczywiście pyszny, francuski. Uwielbiam! I były żabie udka - mówi blogerka i zapewnia, że wszystko rozchodziło się na pniu. Żabie udka też, choć wiele osób podchodziło do nich sceptycznie. - Nikt nie powiedział, że nie dobre - mówi Anna Kosterna-Kaczmarek.
Tarty ze szpinakiem próbuje pani Maryla. - Pycha, bardzo dobre. Pieprzne, dobrze przyprawione, smakuje mi. - Obok stoi pani Zofia - Dodałabym więcej czosnku, ale poza tym świetne.
Blogerka współpracuje z marketem E.Leclerc od około dwóch lat. - Często gotuję, tu na miejscu, ale też kręcimy razem filmy, które są publikowane na stronie gotujzeleclerc.pl - informuje Anna Kosterna-Kaczmarek.














