Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 11:13
ReklamaElmas

Wstępy w Skaryszewie

Można było kupić konia do prac polowych albo do jazdy wierzchem, posłuchać ludowych muzykantów, pooglądać wyroby rękodzielnicze i zjeść kapustę z grochem albo pierogi – w poniedziałek i wtorek w Skaryszewie trwały tradycyjne Wstępy, jeden z największych jarmarków końskich w Europie.


Galeria zdjęć



Wstępy mają już kilkusetletnią tradycję, a wywodzą się z przywileju targowego nadanego Skaryszewowi przez króla Władysława IV w 1633 roku. Koński jarmark odbywa się raz w roku – zawsze w pierwszy, czyli wstępny, poniedziałek Wielkiego Postu. Co roku zjeżdżają do Skaryszewa hodowcy koni, rolnicy i eksporterzy z całego kraju, a także z zagranicy. Jeszcze kilka lat temu na Wstępach przewijało się od tysiąca do półtora tysiąca koni, ostatnio jest ich zdecydowanie mniej. Ale w ciągu dwóch dni można tu kupić nie tylko zwierzęta. Na jarmarku wystawiane są także akcesoria rymarskie, sprzęt rolniczy, wyroby sztuki ludowej i rzemieślniczej. Bo – jak zaznacza burmistrz Skaryszewa Ireneusz Kumięga – największy koński targ zmienia nieco swój charakter, by przyciągnąć nie tylko zainteresowanych kupnem zwierząt pociągowych. Stąd występy kapel i śpiewaków ludowych czy liczne stoiska z tradycyjnymi potrawami kuchni regionalnej.
Nie inaczej było na Wstępach 2016, organizowanych już po raz 383. - Dochowujemy tradycji i wierzymy, że nasze Wstępy trwać będą jeszcze przez wiele lat – mówił podczas uroczystego otwarcia targów burmistrz Kumięga.
Pierwszego dnia na jarmarku pojawiło się ok. 400 koni. - Doszliśmy do konsensusu i Wstępy przybrały bardziej cywilizowany charakter – przekonuje Grzegorz Zaborowski, powiatowy lekarz weterynarii. - Są więc wydzielone konkretne miejsca, gdzie można odbywać prezentacje koni, gdzie można się targować. Nie tak, jak wcześniej, kiedy to wszystko było rozwleczone na całe miasto. Zmieniły się na lepsze nie tylko warunki przebywania tutaj koni, ale także ich transportowania. Handel końmi zaczyna się już nocą, a jak na razie nie mieliśmy żadnych sygnałów, że zwierzęta są źle traktowane.
Najwięcej na jarmarku było koni kupowanych z myślą o pracach w polu, ale zainteresowani jazdą wierzchem też mogli znaleźć coś dla siebie. Sporo było kucyków i koni do bryczek. Ceny zwierząt wahały się od ok. 1 tys. zł do 2,5 tys. zł.
- Musi mieć zdrowe kopyta, musi być grzeczny, musi mieć charakter – wyliczali cechy dobrego konia potencjalni nabywcy.
Już po raz drugi zorganizowano podczas Wstępów Ogólnopolski Pokaz Koni Hodowlanych, a z Kozienic przybyli ułani z grupy rekonstrukcyjnej.


Podziel się
Oceń

ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama