W poprzedniej serii gier Zieloni pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk i przełamali serię meczów bez zwycięstwa na stadionach rywali. Zwycięstwo dało też awans na ósmą pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Debiut Goncalo Feio w roli szkoleniowca Radomiaka był więc bardzo udany. Drużyna została jeszcze na noc na Pomorzu, a kolejnego dnia odbyła trening na obiektach Lechii.
- To były bardzo ważne punkty dla nas wszystkich. Zdecydowaliśmy się zostać po meczu w Gdańsku jeszcze jedną dobę, bo uznaliśmy, że to niezbędne dla regeneracji i przygotowania do kolejnego spotkania. Dzięki temu zawodnicy mogli od razu po meczu skorzystać z zabiegów fizjoterapeutycznych, dobrze się wyspać - mówi Goncalo Feio, trener Radomiaka. - Dziękuję Lechii Gdańsk, że udostępniła nam swoje boisko treningowe. Ci, którzy nie grali, mogli zrobić bardzo dobrą jednostkę treningową, a ci najbardziej obciążeni minutami przejść pełny proces regeneracji - dodaje szkoleniowiec.
Feio podkreślił, że decyzja o pozostaniu w Gdańsku po poniedziałkowym spotkaniu była częścią planu przygotowania zespołu do krótkiego mikrocyklu przed kolejnym meczem, który już w piątek. - Po takim spotkaniu, w którym nasza drużyna miała rekordowy w tym sezonie wynik w sprintach i high speed running, dobra regeneracja była absolutną podstawą - zaznacza.
Teraz przed piłkarzami z Radomia starcie z Cracovią, która obecnie plasuje się na czwartym miejscu w stawce. - W Ekstraklasie o każdy punkt trzeba ciężko walczyć. Cracovia to drużyna intensywna, silna fizycznie i bardzo dobrze zorganizowana. Trener Elsner wykonuje świetną pracę, a jego zespół ma bardzo jasny kierunek i strategię sportową. My z kolei chcemy kontynuować tożsamość, którą pokazaliśmy w Gdańsku. Naszym celem jest rozwijać sposób, w jaki gramy w piłkę, ale też mądrze dostosowywać się do rywala. Chcemy, żeby kibice Radomiaka widzieli drużynę, która się poświęca, gra z dużą intensywnością i zostawia serce na boisku. To jest nasza tożsamość i od niej zawsze zaczynamy - tłumaczy Goncalo Feio.
Radomiak zdecydowanie lepiej w tym sezonie prezentuje się przed własną publicznością niż na wyjazdach. U siebie przy Struga 63 radomianie zanotowali już cztery zwycięstwa w obecnej kampanii, do tego dorzucili dwa remisy i przegrali tylko raz - z Jagiellonią Białystok. Kibice liczą więc na kolejną zdobycz i umocnienie się w środku tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Początek spotkania Radomiak - Cracovia w piątek, 7 listopada o godz. 18 przy Struga 63.


















Napisz komentarz
Komentarze