Podczas poniedziałkowej sesji rada miejska – przy sprzeciwie PiS – przegłosowała projekt uchwały w sprawie zaciągnięcia przez miasto kredytu w wysokości 80 mln zł i podniosła stawki podatku od nieruchomości. - Nie będziemy przykładać ręki do bałaganu finansowego w Radomiu, do kolejnych zobowiązań, które pan prezydent przerzuca na mieszkańców – mówił podczas zwołanej po sesji konferencji prasowej Artur Standowicz.
Jak zauważył przewodniczący klubu radnych PiS, po zaciągnięciu kolejnej pożyczki zadłużenie miasta na koniec roku wyniesie 1 mld 400 mln zł. - Będziemy to spłacać przez następne dziesięciolecia. To są pożyczki długoterminowe, z przesunięciem terminu spłaty na długo po tym, jak już prezydent Radosław Witkowski przestanie być gospodarzem Radomia. Pan Prezydent i radomska Platforma Obywatelska, jego zaplecze zadłużają nasze miasto na miliard złotych. Możemy więc mówić o panu prezydencie jako o Radosławie „Miliard” Witkowskim.
Zdaniem radnych PiS coraz gorsza sytuacja finansowa ogranicza możliwości prorozwojowe miasta. Stąd żądanie przygotowania audytu finansów Radomia i programu naprawczego.
- Jeżeli Radomski Szpital Specjalistyczny, który jest już zadłużony na blisko 150 mln zł ma taki program naprawczy, to miasto Radom, które jest zadłużone na 1 mld 400 mln, również taki program naprawczy mieć powinno – przekonywał Artur Standowicz.
W opinii posła Marka Suskiego, który także był obecny na spotkaniu radnych PiS z dziennikarzami, zadłużenie w wysokości prawie 1,5 mld zł w przypadku miasta ok. 200-tysięcznego jest „zadłużeniem na pokolenia”. - Wnuki będą spłacać długi Radosława Witkowskiego – zauważył. - Mamy bardzo nieudolnego prezydenta, mamy władze Radomia, które zajmują się lansowaniem, wręczaniem nagród, poklepywaniem ludzi. I to rzeczywiście wychodzi im nawet nieźle, natomiast cała reszta leży. Najgorsze, że są to finanse, bo przecież od finansów zależy wszystko. Jak trwoni się pieniądze, to trwoni się szanse rozwoju miasta, a wszyscy mieszkańcy za to zapłacą w różnego rodzaju opłatach.
Obecny rząd „zlikwidował subwencję oświatową”, zlikwidował także różnego rodzaju programy rządowe, jak Polski Ład czy Fundusz Inwestycji Samorządowych. - Zmienił to wszystko na zwiększony rzekomo udział takich miast jak Radom w podatku CIT. Miały do nas napłynąć setki milionów złotych. I co się okazuje? 60 mln z tej 80-milionowej pożyczki to pieniądze na wynagrodzenia nauczycieli, na wydatki bieżące w oświacie – mówił Artur Standowicz. - Więc problem oświaty i jej finansowania nie został rozwiązany; sytuacja jest coraz gorsza. Zlikwidowanie subwencji oświatowej spowodowało, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile pieniędzy na radomską oświatę w tym podatku CIT i PIT do Radomia trafia.
Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że „jest jeden wielki finansowy bałagan; w Radomiu jest realizowana kreatywna księgowość mająca na celu ukrycie faktycznej sytuacji finansowej miasta”. - Każdy budżet przygotowany przez prezydenta Witkowskiego jest zawyżony po stronie dochodowej, a zaniżony po stronie wydatków i rokrocznie musimy brać kolejne pożyczki, kolejne kredyty, żeby finansować zadania własne gminy. I tak naprawdę finansować zabawę pana prezydenta w gospodarza miasta Radomia, którym nie jest i nigdy nie będzie – mówił Standowicz. - A tych rządowych pieniędzy od pana Donalda Tuska, przyjaciela politycznego pana Witkowskiego jakaś nie widać... I nie będzie widać. Ten rząd nie będzie wspierał żadnymi dużymi pieniędzmi pana prezydenta Witkowskiego, a jego rzekoma przyjaźń i dobra współpraca to jedna wielka fikcja.
Zdaniem radnych PiS finanse miasta mogą uzdrowić oszczędności „w budżecie miasta, w zarządzanych instytucjach, w spółkach, których zadłużenie sięga kilkuset milionów”. Kredyty natomiast można brać wtedy, gdy chcemy za te pieniądze realizować inwestycje.
- Jeśli chodzi o nasze finanse, to są one każdego roku poddawane kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej i zawsze te kontrole wypadają pomyślnie. Mamy również każdego roku kontrole z różnych innych instytucji, np. NIK-u i nigdy nie podawano w wątpliwość stanu naszych finansów. Nasze lokalne finanse prowadzone są z poszanowaniem prawa – skomentowała zarzuty polityków PiS wiceprezydent Katarzyna Kalinowska. - Rzeczywiście zadłużenie rośnie, natomiast najbardziej spektakularny wzrost tego zadłużenia przypada na okres rządów w kraju PiS-u. To oni zdemolowali zupełnie, wywrócili do góry nogami system finansowania samorządów i konsekwencje tego będziemy ponosić jeszcze długo.
Wiceprezydent Kalinowska podkreśla, że deficyt związany jest z koniecznością finansowania inwestycji. - To, że Radom się rozwija naprawdę dynamicznie, to jest efekt tego, że musimy mieć wkład własny do inwestycji. Pozyskujemy na nie środki zewnętrzne, ale musimy zabezpieczyć wkład własny - zauważyła wiceprezydent.
















Napisz komentarz
Komentarze